Pijany pilot siedział za sterami samolotu

O prawdziwy szczęściu mogą mówić pasażerowie samolotu linii JetBlue. Jak podają urzędnicy z lotniska za sterami samolotu lecącego z Orlando na Florydzie do Nowego Jorku siedział pijany pilot. Na pokładzie samolotu w momencie lotu znajdowało się 151 osób. Całe szczęście tym razem nie doszło do tragedii i nikomu nic się nie stało. O tym, że pilot do pracy przeszył na podwójnym gazie nikt by się nie dowiedział gdyby nie przypadek. Pilot maszyny losowo został wytypowany do badania krwi po wylądowaniu na nowojorskim lotnisku. I wówczas okazało się, że pilot samolotu wykonywał swoją pracę pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał 0.11 promila alkocholu we krwi. Pilot maszyny został aresztowany. Mężczyźnie grozi do 15 lat więzienia.