Troje śpiących w swoim domu w przyczepie kempingowej członków rodziny zginęło, kiedy w przyczepę wjechał pikap. Pojazd prowadził pijany kierowca.
Do wypadku doszło w sobotę wieczorem w Knights Landing w pobliżu Sacramento w Kalifornii. W poniedziałek policja poinformowała, że zginęły trzy osoby znajdujące się w przyczepie – 38-letni mężczyzna, 34-letnia kobieta i 10-letni chłopiec. Z życiem uszła 11-letnia dziewczynka, która jednak doznała poważnych obrażeń. Drogą powietrzną przetransportowano ją do szpitala.
Policja aresztowała podejrzanego kierowcę. To 33-letni Ismael Huazo-Jardinez. Po wpłaceniu 300 tys. dolarów kaucji mężczyznę zwolniono z aresztu. Dziesiątego czerwca Huazo-Jardinez ma się ponownie stawić w sądzie.
(hm)