Ponad dziewięć tysięcy kilometrów i ponad dziesięć godzin lotu. Pierwszy rejsowy samolot Polskich Linii Lotniczych LOT wylądował w nocy czasu polskiego w Tokio.
To pierwsze od ponad dwóch lat nowe, długodystansowe połączenie naszego przewoźnika. Wcześniej nie pozwalał na to plan naprawczy dla spółki zatwierdzony przez Komisję Europejską. Kapitan rejsu Jarosław Górny przyznał, że po raz pierwszy odbył lot do stolicy Japonii.
Jest to jeden z najbardziej zatłoczonych portów lotniczych na świecie. Ma dwa pasy startowe, z czego jeden ma ponad cztery kilometry. Lotnisko obsługuje największe samoloty pasażerskie na świecie.
Lot był bardzo spokojny. Wystąpiły jedynie niewielkie turbulencje. Kapitan przyznaje jednak, że za kilka miesięcy lądowanie w Tokio może być dosyć trudne. W lecie Japonię nawiedzają tajfuny, które utrudniają starty i lądowania.
Polski przewoźnik uruchomił na razie do Tokio trzy rejsy tygodniowo.
IAR/A. Pszoniak/ab