Nietypową operację wykonali lekarze z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Wszczepili pacjentowi chip wysyłający dane bluetooth. Działa on z jak rozrusznik, a także wysyła dane dotyczące obecnej pracy serca. Pacjent na bieżąco może śledzić wszystko za pomocą specjalnej aplikacji.
Nietypowy rozrusznik serca wszczepiono pacjentowi w klinice kardiologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Urządzenie, kardiowerter-defibrylator, uruchamia się, gdy wykryje m.in. zatrzymanie bicia serca. Nowością jest wyposażenie go w technologię bluetooth, dzięki której dane przesyłane są bezpośrednio na smartfon. Połączenie z telefonem komórkowym pozwala na gromadzenie dokładnych wyników pracy serca. Tego typu rozwiązanie zostało zastosowane w Polsce po raz pierwszy. Obecnie wykonuje je jedynie kilka wyspecjalizowanych ośrodków na świecie. W klinice WUM operację przeprowadził zespół pod kierunkiem prof. Marcina Grabowskiego.
– Telemonitoring pacjentów z wszczepialnymi urządzenia do elektroterapii serca, oprócz znanych zalet, jest szczególny pożądany w sytuacji ryzyka epidemiologicznego, jak np. pandemia COVID-19. Dzięki zastosowanemu rozwianiu pacjent z każdego miejsca na świecie będzie mógł dokonać transmisji danych z wszczepionego kardiowertera-defibrylatora do Ośrodka – tłumaczy Klaudia Wendycz z biura prasowego Warszawskiego Uniwersytetu medycznego.
Pacjent może też na bieżąco śledzić prace serca za pomocą specjalnej aplikacji zainstalowanej w jego smartfonie. – Dzięki komunikacji bluetooth z telefonem komórkowym pacjenta nie ma potrzeby stosowania dodatkowych nadajników. Zastosowana niskoenergetyczna technologia bluetooth daje odpowiedni poziom zabezpieczenia danych medycznych oraz niskie zużycie baterii urządzenia – dodaje.