Trzech amerykańskich instruktorów wojskowych zginęło podczas próby dostania się do jordańskiej wojskowej bazy. Jeden zginął na miejscu, dwóch – po przewiezieniu do szpitala. Ranny został również jordański oficer. Informacje te potwierdził Pentagon.
Do incydentu doszło przed południem. Samochód, którym jechali Amerykanie, próbował wjechać na teren bazy lotniczej imienia króla Fajsala w Al-Jafr, 300 kilometrów na wschód od stolicy Jordanii Ammanu. Według jordańskiej gazety Al-Ghad, kierujący pojazdem, którym poruszali sie instruktorzy nie zatrzymał się do kontroli przez służby ochraniające bazę. Miały one otworzyć ogień.
Jordania jest kluczowym sojusznikiem Stanów Zjednoczonych na Bliskim Wschodzie. Z terytorium tego kraju, sąsiadującego z Irakiem i Syrią USA prowadzą działania operacyjne. Właśnie z Jordanii rekrutują się jednocześnie tysiące bojowników terrorystycznych organizacji, w tym tak zwanego Państwa Islamskiego.
TS/ (IAR)/afp/militarytimes, Fot. Dreamstime