Minister Finansów Tadeusz Kościński powiedział, że planowany na przyszły rok wzrost płacy minimalnej jest kompromisem między oczekiwaniami pracodawców i pracowników. Od stycznia najniższe wynagrodzenie ma wzrosnąć o 200 złotych i wynieść 2800 złotych brutto.
W ubiegłym roku Prawo i Sprawiedliwość zapowiadało, że minimalna kwota wynagrodzenia w 2021 roku wzrośnie do poziomu 3 tysięcy złotych brutto. Jak powiedział minister finansów Tadeusz Kościński, pandemia koronawirusa zweryfikowała wcześniejsze założenia.
„Jeśli chodzi o minimalne wynagrodzenie to kij ma dwa końce” – mówił minister finansów. „Z jednej strony pracownicy będą mieli więcej pieniędzy w kieszeni i będą mogli wydawać więcej, co jest częścią naszej strategii, by pobudzić konsumpcję. Z drugiej strony, podwyżka płacy minimalnej oznacza koszty dla pracodawców. Trzeba bardzo uważnie wyważyć te dwie strony, bo jak się przeholuje w jedną czy drugą stronę, to przedsiębiorcy będą mieli za duże koszty i będą plajtować”.
Propozycje rządu dotyczące podwyżki płacy minimalnej będą przedmiotem negocjacji w Radzie Dialogu Społecznego, w której biorą udział innymi przedstawiciele pracodawców i związków zawodowych.
IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/ #Mytlewski/w dyd