Dziewięć zarzutów usłyszał 27-letni mężczyzna, który w nocy z niedzieli na poniedziałek (3/4 listopada) groził nożem personelowi miejskiego szpitala w Częstochowie. Mężczyzna, który był pod prawdopodobnie pod wpływem amfetaminy, nie został jednak tymczasowo aresztowany, a prokuratura zastosowała wobec niego dozór policyjny.
Do dramatycznych wydarzeń doszło w poniedziałek, 4 listopada, ok. godz. 1.20. Do szpitala miejskiego przy ulicy Mirowskiej na Szpitalny Oddział Ratunkowy został przywieziony pacjent z podejrzeniem, że jest pod wpływem środków odurzających. – Mężczyzna był bardzo niespokojny, dlatego załoga karetki podjęła decyzję o przypięciu 27-latka pasami do łóżka. Mężczyzna zdołał się jednak uwolnić. 27-latek zaczął biegać po SOR-ze, grożąc personelowi szpitala. Jednej z pielęgniarek przyłożył do szyi nóż, który miał przy sobie. Groził, że zabije kobietę – mówi Marta Kaczyńska, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.
Na filmie z monitoringu widać, jak mężczyzna uwalnia się z pasów, część z nich przecina. Następnie atakuje jedną z pielęgniarek i chwilę biega po szpitalu, przy okazji strasząc jednego z mężczyzn wchodzących na SOR. Na koniec mężczyzna „uwalnia” innego pacjenta przypiętego do łóżka, mimo że ten tego nie chce i ucieka. 27-latek szybko został zatrzymany przez policję. Prawdopodobnie był pod wpływem amfetaminy.
Mężczyźnie postawiono w sumie dziewięć zarzutów: cztery za znieważenie pracowników szpitala, cztery za kierowanie wobec nich gróźb karalnych i dziewiąty za naruszenie nietykalności pielęgniarki, której 27-latek przykładał nóż do szyi. – Wobec mężczyzny zastosowano dozór policyjny. Ma się zgłaszać na policję dwa razy w tygodniu – informuje Piotr Wróblewski, rzecznik prasowy częstochowskiej prokuratury.
BR aip