Minister rolnictwa i rozwoju wsi Jan Krzysztof Ardanowski poinformował, że zostanie wstrzymane dodatkowe dofinansowanie przetwórstwa. W jego ocenie, sytuację na rynku owoców i warzyw w przyszłym roku poprawi tworzony Narodowy Holding Spożywczy.
Szef resortu rolnictwa mówił o działaniach rządu na konferencji w Senacie, poświęconej przetwórstwu owoców w Polsce. W tym roku są bardzo wysokie zbiory, a ceny płacone sadownikom za owoce przez zakłady przetwórcze bardzo spadły. Wielu rolników alarmuje, że zaniżone ceny, po których sprzedawano plony, w tym jabłka, nie pokryły kosztów produkcji. Jest też problem z zagospodarowaniem nadwyżki owoców.
Minister Jan Krzysztof Ardanowski powiedział, że podjął decyzję o wstrzymaniu dodatkowego dofinansowania przetwórstwa. Wysokość wsparcia finansowego dla zakładów przetwórczych sięga obecnie 10 milionów złotych. „Jaki jest sens pompowania publicznych pieniędzy w firmy, które zachowują się na rynku potem, jak w tej chwili? Żaden. W okresie Unii Europejskiej wpompowaliśmy miliardy w przetwórstwo, hodując sobie żmiję na własnej piersi. Przekazaliśmy ogromne pieniądze ze środków publicznych, środki, które są w gestii polskiej, firmom, które działają na szkodę tego rynku. Koniec dofinansowywania” – powiedział minister.
Szef resortu rolnictwa poinformował też, że od wielu miesięcy trwają rozmowy na temat umowy kontraktacyjnej, która ma być podstawą do wypracowania zasad skupu owoców między przedsiębiorstwami przetwórczymi a producentami owoców i warzyw. Minister Jan Krzysztof Ardanowski stwierdził, że obie strony nie mogą się porozumieć w tej sprawie. Projekt ustawy w tej sprawie jest gotowy, ale jak to określił szef resortu – „prawdopodobnie nic z tego nie wyjdzie”. Dodał, że zaproponuje parlamentowi i rządowi przyjęcie umowy, która będzie „w sposób radykalny regulowała stosunki między jedną a drugą stroną i nie będzie preferowała żadnej z nich”. „I będziecie musieli państwo taką umowę przyjąć” – powiedział minister Ardanowski, zwracając się do przetwórców i rolników. Projekt umowy resortu będzie wprowadzał również kary za niedotrzymywanie zobowiązań.
Minister zaapelował do rolników, żeby rozważyli budowę własnych przetwórni. „Nie oczekujcie, że przetwórcy będą od was w przyszłych latach na lepszych zasadach kupować” – powiedział Jan Krzysztof Ardanowski.
Szef resortu rolnictwa zapowiedział, że w przyszłym roku będzie działał Narodowy Holding Spożywczy, który będzie miał własne zakłady przetwórcze. „W tej chwili szukam zakładów, które w ciągu zimy uruchomią linie do tłoczenia” – poinformował. Chodzi o te zakłady, które zakupią linię do tłoczenia soków i – jak to określił minister – „będą w gotowości”. Wyjaśnił, że chodzi o „złamanie monopolu” firm, które zajmowały się tym do tej pory. „Oczywiście jest rynek prywatny, rynek konkurencyjny, nie robimy renacjonalizacji, ale państwo musi mieć narzędzia również skutecznego stabilizowania tego rynku” – przekonywał Jan Krzysztof Ardanowski.
Podczas konferencji „Przetwórstwo owoców w Polsce: uwarunkowania i perspektywy” w Senacie przeprowadzono debatę na temat branży przetwórstwa owoców i jej znaczenia w przemyśle spożywczym oraz rozwój sektora w Polsce. W dyskusji wzięli udział rolnicy, sadownicy, przetwórcy i samorządowcy.
Minister Jan Krzysztof Ardanowski powiedział, że podjął decyzję o wstrzymaniu dodatkowego dofinansowania przetwórstwa. Wysokość wsparcia finansowego dla zakładów przetwórczych sięga obecnie 10 milionów złotych. „Jaki jest sens pompowania publicznych pieniędzy w firmy, które zachowują się na rynku potem, jak w tej chwili? Żaden. W okresie Unii Europejskiej wpompowaliśmy miliardy w przetwórstwo, hodując sobie żmiję na własnej piersi. Przekazaliśmy ogromne pieniądze ze środków publicznych, środki, które są w gestii polskiej, firmom, które działają na szkodę tego rynku. Koniec dofinansowywania” – powiedział minister.
Szef resortu rolnictwa poinformował też, że od wielu miesięcy trwają rozmowy na temat umowy kontraktacyjnej, która ma być podstawą do wypracowania zasad skupu owoców między przedsiębiorstwami przetwórczymi a producentami owoców i warzyw. Minister Jan Krzysztof Ardanowski stwierdził, że obie strony nie mogą się porozumieć w tej sprawie. Projekt ustawy w tej sprawie jest gotowy, ale jak to określił szef resortu – „prawdopodobnie nic z tego nie wyjdzie”. Dodał, że zaproponuje parlamentowi i rządowi przyjęcie umowy, która będzie „w sposób radykalny regulowała stosunki między jedną a drugą stroną i nie będzie preferowała żadnej z nich”. „I będziecie musieli państwo taką umowę przyjąć” – powiedział minister Ardanowski, zwracając się do przetwórców i rolników. Projekt umowy resortu będzie wprowadzał również kary za niedotrzymywanie zobowiązań.
Minister zaapelował do rolników, żeby rozważyli budowę własnych przetwórni. „Nie oczekujcie, że przetwórcy będą od was w przyszłych latach na lepszych zasadach kupować” – powiedział Jan Krzysztof Ardanowski.
Szef resortu rolnictwa zapowiedział, że w przyszłym roku będzie działał Narodowy Holding Spożywczy, który będzie miał własne zakłady przetwórcze. „W tej chwili szukam zakładów, które w ciągu zimy uruchomią linie do tłoczenia” – poinformował. Chodzi o te zakłady, które zakupią linię do tłoczenia soków i – jak to określił minister – „będą w gotowości”. Wyjaśnił, że chodzi o „złamanie monopolu” firm, które zajmowały się tym do tej pory. „Oczywiście jest rynek prywatny, rynek konkurencyjny, nie robimy renacjonalizacji, ale państwo musi mieć narzędzia również skutecznego stabilizowania tego rynku” – przekonywał Jan Krzysztof Ardanowski.
Podczas konferencji „Przetwórstwo owoców w Polsce: uwarunkowania i perspektywy” w Senacie przeprowadzono debatę na temat branży przetwórstwa owoców i jej znaczenia w przemyśle spożywczym oraz rozwój sektora w Polsce. W dyskusji wzięli udział rolnicy, sadownicy, przetwórcy i samorządowcy.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Agnieszka Jasik/ap/dabr