20 przestronnych, nowoczesnych apartamentów z łazienkami, kuchnia, duża jadalnia i salon wypoczynkowy – tak wygląda Dom Ronalda McDonalda, nowy hotel dla rodziców małych pacjentów Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu.
–
Obiekt o powierzchni 1400 mkw to pierwsze takie miejsce w Polsce. Rodzice będą mogli tutaj mieszkać całkowicie za darmo. Na całym świecie jest ponad 300 takich hoteli. – Pokoi w hotelu jest dwadzieścia, dzieci kilkaset. Dlatego będziemy musieli przyjąć jakieś kryteria, według których przyjmiemy rodziców do hotelu – mówi dyrektor szpitala, Maciej Kowalczyk. – Po pierwsze zwrócimy uwagę na to, jak daleko od szpitala mieszkają, jaka jest ich społeczne sytuacja, jaki jest stan dziecka i jak długo będzie musiało zostać w Prokocimiu – wymienia. Dodaje, że decyzja w sprawie przyjęcia do Domu Ronalda McDonalda będzie należała do pielęgniarek oddziałowych i dyrektor ds. pielęgniarstwa, Anny Wojnar.
Budynek, oprócz tego, że jest nowoczesny i wygodny, jest także ekologiczny. Znaczną część energii elektrycznej zapewnią panele fotowoltaiczne zamontowane na dach, a cały dom będzie ogrzewany za pomocą energooszczędnych urządzeń. Na działce wokół hotelu zachowano wszystkie wysokie drzewa.
Wciąż jednak brakuje drobnych sprzętów, które powinny być w każdym domu – garnków, desek, ściereczek, noży. – Nie mamy zapewnionych gazet, a zależałoby nam, żeby w Domu była codziennie świeża prasa – mówi Katarzyna Nowakowska z Fundacji. Dodaje, że to dopiero początek funkcjonowania hotelu, a z czasem na pewno uda się go w pełni wyposażyć.
– Dom pozwoli bliskim małych pacjentów w pełni skoncentrować swoje wysiłki na wspieraniu dziecka w trudnej walce z chorobą – mówi Prezes Fundacji Ronalda McDonalda, prof. dr hab. n. med. Adam Jelonek. Cała inwestycja powstała dzięki współpracy Fundacji z Uniwersyteckim Szpitalem Dziecięcym oraz Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Kosztowała 7,5 mln zł. Pierwsi rodzice wprowadzą się tutaj najpóźniej za trzy tygodnie.
Katarzyna Kojzar, Adam Wojnar (aip), foto Piotr Idem
Widzę, że fala fotowoltaiki dotarła też tutaj.