To szósty Disneyland na świecie i pierwszy, w którym większościowe udziały mają chińskie władze. W Szanghaju otwarto park rozrywki, który dziennie ma odwiedzać około sześćdziesięciu tysięcy osób.
Tym samym Azja stała się regionem, gdzie działają aż trzy parki Disneya: oprócz Szanghaju – w Hongkongu i Tokio. Szanghajski park kosztował pięć i pół miliarda dolarów. Za te pieniądze powstał m.in. największy spośród istniejących obecnie bajkowy zamek.
Bilety do parku, nawet jak na kieszeń przeciętnego Chińczyka, nie są tanie. W tzw. wysokim sezonie to koszt czterystu dziewięćdziesięciu dziewięciu juanów, czyli około trzystu złotych. Weekendowy pakiet dla trzyosobowej rodziny z pobytem w disneyowskim hotelu, to wydatek około czterech tysięcy złotych.
Park Disneya w Szanghaju spotkał się w Chinach z krytyką części środowisk, które uważają, że poszerza on wpływy zachodniej kultury w Państwie Środka. Tymczasem władze Szanghaju liczą na to, że Disneyland przyciągnie turystów i wpłynie na większą rozpoznawalność miasta jako światowej metropolii.
TS/ (IAR) Tomasz Sajewicz,Pekin/dyd