Po południu Sejm rozpocznie prace nad reformą mediów publicznych. Składają się na nia trzy projekty ustaw autorstwa posłów Prawa i Sprawiedliwości – o mediach narodowych, o składce audiowizualnej oraz przepisy wprowadzające ustawę o mediach narodowych i ustawę o składce audiowizualnej.
W tym kształcie te ustawy są dla nas nie do przyjęcia – mówi wceszefowa komisji kultury Iwona Śledzińska-Katarasińska. Posłanka Platformy Obywatelskiej dodaje, że podczas parlamentarnych prac jej klub będzie zgłaszał poprawki. Iwona Śledzińska-Katarasińska krytykuje zaproponowany przez PiS model finansowania mediów publicznych. Abonament RTV ma zastąpić składka audiowizualna pobierana przy rachunkach za prąd. Posłanka przypomniała, że Platforma złożyła własny projekt ustawy medialnej, w której zapisano, by media publiczne finansowano z budżetu państwa.
To jest dla mnie ustawa propagandowo-podatkowa – mówi poseł Nowoczesnej Grzegorz Furgo. Jego zdaniem, autorzy projektów nie do końca przemyśleli kwestię pobierania opłaty audiowizualnej. Jak mówi, nie ma jednej bazy danych odbiorców prądu. Polityk pyta też, skąd wzięła się wysokość kwoty – 15 złotych oraz, czy ludzie, którzy maja dom i działkę nie będą musili płacić podwójnie.
Także PSL krytykuje pomysł pobierania opłaty audiowizualnej w rachunkach za prąd. Jak mówi prezes partii Władysław Kosiniak-Kamysz, to nakładanie na obywateli kolejnych podatków. Polityk zwrócił też uwagę, że propozycja Prawa i Sprawiedliwości może być niekonstytucyjna, bo – jak powiedział – tworzy się Krajową Radę Radiofonii i Telewizji bis. Tym, według niego, jest Rada Mediów Narodowych.
Reforma mediów publicznych przekształca Telewizję Polską, Polskie Radio, siedemnaście rozgłośni regionalnych Polskiego Radia oraz Polską Agencję Prasową w media narodowe. Nadzór nad mediami ma sprawować 6-osobowa Rada Mediów Narodowych.
IAR/Naukowicz/jj