13.3 C
Chicago
wtorek, 23 kwietnia, 2024

Opozycja idzie do wyborów parlamentarnych w trzech blokach. To niekoniecznie dobra wiadomośc dla PiS

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Nie będzie szerokiej koalicji ugrupowań opozycyjnych na jesienne wybory parlamentarne. Lider Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna ogłosił, że jego partia pójdzie do wyborów razem z Nowoczesną, Inicjatywą Polską i samorządowcami. Do Koalicji Obywatelskiej nie wejdzie Sojusz Lewicy Demokratycznej, ani Polskie Stronnictwo Ludowe.

Obaj byli współkoalicjanci PO z majowych wyborów do europarlamentu zamierzają stworzyć swoje bloki. Szef SLD Włodzimierz Czarzasty zapowiedział podjęcie próby utworzenia bloku lewicowego, Polskie Stronnictwo Ludowe zaprasza do budowanej koalicji centrowej. To oznacza, że w wyborach parlamentarnych opozycja wystartuje w trzech grupach.

Grzegorz Schetyna ogłosił wspólny start z Nowoczesną, Inicjatywą Polską i samorządowcami w ramach Koalicji Obywatelskiej o po posiedzeniu zarządu Platformy Obywatelskiej. Jak mówił dziennikarzom, Koalicja Obywatelska ma mieć „formułę otwartą, a nie partyjną”. Ma zrzeszać „wszystkich, którzy podzielają nasz światopogląd i pomysł na Polskę, którzy chcą bronić razem z nami demokracji, praworządności i pozycji Polski w Unii Europejskiej” – mówił szef PO. Dodał, że na listach Koalicji Obywatelskiej znajdą się między innymi społecznicy, samorządowcy i przedstawiciele organizacji pozarządowych.
20 procent miejsc na listach Koalicji Obywatelskiej mają dostać przedstawiciele opozycji obywatelskiej i organizacji pozarządowych. Miejsca piąte, dziesiąte i ostatnie przypadną samorządowcom. „Chcemy koalicji demokratów i patriotów” – podkreślał szef PO.
Polityk zapowiedział też tworzenie wspólnych list KO do Senatu, między innymi z PSL-em. „Rozmawialiśmy o tym wcześniej, wierzymy, ja wierzę w to, żeby reprezentacja poszczególnych komitetów wyborczych opozycji była komplementarna, żeby nie walczyć ze sobą” – powiedział Grzegorz Schetyna.
Listy na wybory parlamentarne Koalicja Obywatelska ma przedstawić 26 lipca.

Odnosząc się do oświadczenia szefa PO o powołaniu Koalicji Obywatelskiej w miejsce Koalicji Europejskiej, szef SLD Włodzimierz Czarzasty powiedział, że Grzegorz Schetyna „abdykował z pozycji lidera opozycji”. W ocenie Włodzimierza Czarzastego, Grzegorz Schetyna nie poradził sobie z tą rolą – „stworzył wielki projekt, ale nie potrafił go obronić”. „Zabrakło odwagi, wiary, umiejętności liderskich na trudne czasy, żeby ten projekt poprowadzić, a liderem jest się przecież głównie w trudnych czasach” – powiedział szef SLD. Dodał, że Grzegorz Schetyna miał wielką szansę, by być przywódcą polskiej demokracji, polskich demokratów.
Lider SLD przyznał, że jego ugrupowanie do końca wierzyło we wspólną listę opozycji. Podkreślił, że Sojusz Lewicy Europejskiej opuszcza Koalicję Europejską jako ostatnie ugrupowanie. „Wierzyliśmy w ten projekt i uważaliśmy, że jest on najlepszym projektem. (…) Wierzyliśmy w rozsądek naszych partnerów” – powiedział Włodzimierz Czarzasty. Dodał, że nikt z niczego SLD nie wypycha.
W związku z decyzją Platformy Obywatelskiej, SLD rozpoczyna budowę lewicowego bloku, który jesienią wystartuje w wyborach do Sejmu. Przewodniczący Sojuszu mówił, że do pierwszego spotkania liderów ugrupowań lewicowych ma dojść dzisiaj po 20:00. Oprócz polityków SLD mają w nim wziąć udział Robert Biedroń reprezentujący partię Wiosna oraz Adrian Zandberg z Partii Razem. Szef SLD zapraszał także inne partie – jak ujął – „z Zielonymi w roli głównej”. „Stworzymy blok lewicy. Słowo 'lewica’ będzie odmieniane od dziś we wszystkich przypadkach” – oświadczył Włodzimierz Czarzasty.
Blok partii i ugrupowań lewicowych jest budowany z myślą o wyborach do Sejmu. SLD nie wyklucza ewentualnego porozumienia z opozycją przy uzgadnianiu nazwisk kandydatów do Senatu.
Winą za brak porozumienia wyborczego i fiasko budowy jednego bloku opozycyjnego względem Prawa i Sprawiedliwości Włodzimierz Czarzasty obarczył liderów PSL i PO – Władysława Kosiniaka-Kamysza i Grzegorza Schetynę. „Dzisiaj tymi decyzjami pozwolono i dano PiS-owi wielką szansę, żeby wygrał bez głosowania. Taka sytuacja oznacza, że już dzisiaj można składać gratulacje PiS-owi za zwycięstwo” – mówił przewodniczący SLD, zapowiadając jednocześnie, że Sojusz nie złoży broni.

Wspólny start lewicy zapowiedział też lider Wiosny Robert Biedroń. Podczas konferencji prasowej przed Sejmem przekonywał, że lewica odnosiła sukcesy wtedy, kiedy była zjednoczona. „Podjęliśmy decyzję o stworzeniu nowego wspólnego bloku lewicowego, wspólnej lewicy, która razem – wspólnie i nareszcie – po wielu latach podziałów, czasami animozji i różnicy zdań, pójdzie do wyborów i wygra je” – powiedział Robert Biedroń

Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz w reakcji na decyzję PO powiedział, że jego formacja buduje „umiarkowane centrum” – Koalicję Polską, do której zaprasza „ludzi dobrej woli”. Wymienił między innymi samorządowców i przedsiębiorców. Lider PSL zapraszał także „wszystkich którzy chcą państwa opartego na poszanowaniu tradycji, wartości chrześcijańskich i poszanowaniu godności i praw każdego człowieka, o współpracę, budowanie mostów porozumienia i przywrócenie wspólnoty narodowej”. W Koalicji Polskiej ma być też miejsce dla tych, którzy chcą „emerytury bez podatku, niższego ZUS-u dla przedsiębiorców, darmowych szczepionek dla dzieci i czystej, zielonej Polski”. Swoją propozycję PSL kieruje do wyborców niezdecydowanych i tych, którzy nie widzieli dla siebie dobrej oferty na obecnej scenie politycznej.
Prezes PSL wyraził żal, że nie doszło do – jak się wyraził – porozumienia partii lewicowych: Platformy Obywatelskiej i SLD. Dodał, że wtedy po stronie opozycji byłyby dwa bloki, co nadawałoby scenie politycznej przejrzystości. Zdaniem Władysława Kosiniaka-Kamysza „centrowo-liberalny program Platformy Obywatelskiej-Koalicji Obywatelskiej i lewicowy program SLD są sobie bliskie, mają te same oczekiwania”. „Szkoda, że w lewicowej rodzinie – tej nowej lewicy z Platformy Obywatelskiej i starszej z SLD nie doszło do porozumienia” – dodał lider PSL.
Pytany o powody porzucenia dawnego koalicjanta, lider PSL mówił, że nie chodziło o ilość zaproponowanych Stronnictwu stanowisk, bo oferta PO była dobra, ale kwestia wartości. Chodzi o – jak ujął – „lewicowy skręt PO”, za którym PSL nie chce podążać.
Odnosząc się do pytania o możliwość wystawienia wspólnych z Koalicją Obywatelską kandydatów w wyborach do Senatu, Władysław Kosiniak-Kamysz odparł, że PSL będzie wystawiało swoich kandydatów. Dodał, że „nie warto sobie wchodzić w szkodę”.

Wybory do Sejmu i Senatu odbędą się między 12 października a 12 listopada. Prezydent ogłosi ich termin najpóźniej 14 sierpnia.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/zbiorcza/jl/sjo

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520