Mężczyzna z południowej Kalifornii utonął po tym, jak wskoczył do akweduktu, aby ratować swojego 9-letniego syna. Chłopiec miał wypadek na rowerze i wpadł do wody.
Do tragedii doszło w niedzielę po południu w miejscowości Hesperia w hrabstwie San Bernardino. Policjanci, którzy odpowiedzieli na wezwanie, nie mogli znaleźć mężczyzny, dlatego zadzwonili po nurków. Ciało 31-letniego Osbaldo Rodrigueza odnaleziono po mniej więcej dwóch godzinach.
– Ten mężczyzna zrobił to, co zrobiłby w tej sytuacji każdy rozsądny człowiek – uratował syna. To wielka tragedia – oświadczyła Cindy Bachman, rzeczniczka biura szeryfa hrabstwa San Bernardino.
Akwedukt położony jest ok. 80 mil (130 km) na północny wschód od Los Angeles. To miejsce popularne wśród rowerzystów, spacerowiczów i biegaczy. Bachman przypomniała wszystkim, aby zachowywali tam ostrożność, bo woda jest zimna i bystra, a brzegi kanału śliskie.
(hm)