W kilkunastu miastach zostanie dziś przeprowadzona uliczna zbiórka podpisów pod obywatelskim projektem ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele – zapowiada NSZZ „Solidarność”. Aby projektem zajął się Sejm, do końca sierpnia trzeba zebrać 100 tysięcy podpisów.
Jak podkreślił przewodniczący Solidarności Piotr Duda nie chodzi o całkowity zakaz ale o jego ograniczenie chociażby po to, by zmienić sposoby spędzania wolnego czasu przez Polaków. To ważne by niedziela była dla rodziny, by można było wspólnie spędzić czas, pójść do kina czy teatru – dodaje Piotr Duda.
Przewodniczący Krajowego Sekretariatu Banków, Handlu i ubezpieczeń NSZZ „Solidarność” Alfred Bujara zaznaczył, że ograniczenie handlu w niedzielę powinno być wprowadzone także ze względu na pracowników, którzy są mocno przeciążani, zwłaszcza w dużych sieciach handlowych.
Zgodnie z obywatelskim projektem w niedzielę będą mogły być otwarte na przykład stacje benzynowe, kwiaciarnie, małe piekarnie, sklepy na dworcach kolejowych i lotniskach, kioski z prasą. Handlować będą mogły również małe, osiedlowe sklepy – pod warunkiem, że za ladą stanie ich właściciel.
Projekt zakłada też między innymi ustanowienie siedmiu niedziel handlowych w ciągu roku. Sklepy mają być czynne między innymi w niedziele poprzedzające Boże Narodzenie oraz Wielkanoc oraz w okresach, w których organizowane są wyprzedaże.
Akcja zbierania podpisów pod projektem ustawy ograniczającej handel w niedziele trwa od czerwca. Oprócz „Solidarności” i innych związków zawodowych, zaangażowały się w nią organizacje społeczne i katolickie, stowarzyszenia oraz związki zrzeszające pracodawców z branży handlowej.
Elżbieta Łukowska/kry, Fot. Dreamstime