Były doradca prezydenta Rosji Władimira Putina, milioner Michaił Lesin, którego w zeszłym roku znaleziono martwego w USA, zmarł w wyniku silnego uderzenia w głowę – poinformowały w czwartek amerykańskie władze.
Ciało 57-letniego Lesina, byłego doradcy Kremla ds. mediów i założyciela propagandowej stacji telewizyjnej „Russia Today”, zostało znalezione w listopadzie 2015 r. w hotelu Dupont Circle w Waszyngtonie. Media w Rosji podały wtedy, że mężczyzna zmarł na zawał serca, jednak przyczyna śmierci milionera budziła wątpliwości amerykańskich władz.
W 2014 r. Roger Wicker, amerykański senator z Mississippi, wszczął śledztwo w sprawie zgonu Lesina, gdyż jak stwierdził, jego pokażny majątek „prowokuje poważne pytania”.
W czwartek Biuro Ekspertyz Medycznych w Waszyngtonie poinformowało, że znane są już wyniki autopsji. Wynika z nich, że Rosjanin zmarł na skutek silnego uderzenia w głowę. Jak podaje BBC, Lesin miał także rany na szyi, torsie, rękach i nogach. Śledczy nie podali więcej informacji na temat wyników sekcji zwłok, ale rzecznik policji Dustin Sterbeck poinformował „The Washington Post”, że śledztwo jest w toku.
Nie powiedział jednak czy nowe informacje na temat śmierci Lesina wskazują na to, że mężczyzna został zamordowany. Na doniesienia zareagowała już Moskwa. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa powiedziała, że Kreml czeka „na wyjaśnienie tej sprawy przez Waszyngton oraz na stosowne oficjalne dokumenty dotyczące postepu w sprawie śledztwa”.
Michaił Lesin od 1999 do 2004 roku kontrolował rosyjską prasę, telewizję i radio i był uważany za jedną z najbardziej wpływową postać na rosyjskiej scenie politycznej. Rosjanin stworzył propagandową stację telewizyjną „Russia Today” (RT) i przez wiele lat doradzał Putinowi. Był też jednym z organizatorów systemu kontroli i cenzurowania niezależnych placówek telewizyjnych w Rosji.
Lesinowi zarzucano też korupcję i pranie brudnych pieniędzy. W 2013 r. Rosjanin został szefem Gazprom-Media – kontrolowanego przez państwo medialnego rosyjskiego giganta. Lesin zrezygnował z tego stanowiska rok później, tłumacząc się problemami rodzinnymi.
Aleksandra Gersz AIP