Nazywa ją Muszeńką i jest bez pamięci zakochany. Łączy ich, wedle treści listu, bardzo wiele. Dzielą kilometry. Ona uczy się w Warszawie, on jest najprawdopodobniej prawnikiem w Lublinie. Po latach, list miłosny adresowany do Klementyny Michalskiej odnalazł się w Lublinie. Szczegóły w artykule poniżej.
Pani Moja, Jedyna, Kochanie Najdroższe! – zaczyna swój list Lolo. Jest wrzesień,1927 roku. Zimą tego roku Mazurek Dąbrowskiego staje się oficjalnym hymnem RP, premierem jest Józef Piłsudski, a latem w Warszawie powstaje Ogród Zoologiczny. Lolo (zdrobnienie prawdopodobnie od imienia Leopold) jest prawnikiem. Klementyna, do której adresowany jest list, uczy się w warszawskim oddziale Polskiego Białego Krzyża. Organizacja ta miała za zadanie edukować polskie wojsko i przeciwdziałać analfabetyzmowi. Muszeńka, jak pieszczotliwie nazywa ją amant z Lublina, po ukończeniu kursu miała uczyć polskich żołnierzy m.in. czytania, pisania i rachowania. Pierwszy kurs PBK odbył się w Warszawie, właśnie w 1927 roku.
O skali uczucia świadczą słowa, które Lolo kieruje do dziewczyny. – Widzisz, jakim ja despotyczny. Przy tym tak szalenie pragnę Ciebie, a myśl, że tam są osoby, które mogą patrzeć na Ciebie i być koło Ciebie, oddychać tym samym powietrzem – pozbawia mnie reszty rozsądku, nie panuję nad sobą i szaleję Muszeńko – czytamy w liście. Odnaleziony w prywatnych zbiorach lubelskiej rodziny, to świadectwo zakochanego bez pamięci mężczyzny z wyższych sfer. – Ma pismo kaligraficzne, typowe dla tamtego okresu, gdzie nauka pisania była bardzo ważna w szkole, a częste stosowanie pisma ręcznego dodatkowo utrwalało nawyki – objaśnia Wojciech Stępień, grafolog.
Niestety, o zakochanej parze wiemy niewiele więcej. Nie wiadomo, kim była Klementyna, nazywana pieszczotliwie Muszeńką, ani jakim sposobem list, który napisał Lolo, znalazł się w Lublinie. W zrujnowanej wojną i powstaniem Warszawie nie zachowało się wiele więcej dokumentów dotyczących Polskiego Białego Krzyża. Może znacie rozwiązanie tej zagadki, a „Muszeńka” i „Lolo” to wasi dawni krewni?