6.3 C
Chicago
sobota, 20 kwietnia, 2024

Od 20 kwietnia może rozpocząć się powolne „rozmrażanie” polskiego sportu

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Od 20 kwietnia może rozpocząć się powolne „rozmrażanie” polskiego sportu. Z wizytami na stadionach i w halach musimy jeszcze jednak poczekać.

19 kwietnia w kraju ma rozpocząć się luzowanie ograniczeń. Na ten dzień rządzący – wstępnie – zapowiedzieli początek stopniowego znoszenia restrykcji w gospodarce. Zaraz potem ma rozpocząć się znoszenie zakazów w sporcie, ale póki co, bardzo ostrożne i powolne. Minister sportu Danuta Dmowska-Andrzejuk w rozmowie z TVP Sport zdradziła, że od 20 kwietnia chce próbować „uruchomić” niektóre gałęzie sportu.

 

Na początku otwarte zostaną Centralne Ośrodki Sportu, gdzie mają pojawiać się niewielkie grupy sportowców i ich trenerów. – Złożyłam propozycję, byśmy mogli powoli „odmrażać” naszych sportowców, z naciskiem na tych olimpijczyków, potencjalnych medalistów igrzysk w Tokio. W pierwszej kolejności wskazujemy więc na Centralne Ośrodki Sportowe, oczywiście w ścisłych rygorach pewnego rodzaju kwarantanny. Jesteśmy na to gotowi, ale czekamy na zielone światło od ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego i premiera Mateusza Morawieckiego – zapowiedziała Dmowska-Andrzejuk w TVP Sport. W pierwszej kolejności więcej luzu mieliby przedstawiciele takich dyscyplin, jak lekkoatletyka, siatkówka, szermierka, judo, pływanie czy kolarstwo.

 

Listy zawodników, którzy w pierwszej kolejności mogliby zacząć treningi w COS, przygotowują poszczególne związki sportowe. Na początek otwartych ma zostać pięć Ośrodków: w Spale, Wałczu, Cetniewie, Szczyrku i Zakopanem. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, zaczniemy uruchamiać większe kadry, kolejne ośrodki, docelowo ligi. 

 

Co dalej? – Zobaczymy, jak ta sytuacja będzie się rozwijała – podkreśliła Danuta Dmowska-Andrzejuk. – Dużo będzie zależało od sztabu lekarskiego, który będzie to pilotował i obserwował. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, zaczniemy uruchamiać większe kadry, kolejne ośrodki, docelowo ligi. Na wizyty na stadionach i w halach kibice jeszcze jednak poczekają. Minister sportu zdradziła, że powstają robocze zespoły, które dyskutują o możliwościach powrotu – najpierw do treningów, potem rozgrywek, ale jeszcze bez kibiców. Na wszystko musi być jednak zgoda z ministerstwa zdrowia.

 

Powrót do otwartych lig i stadionów to raczej nie kwestia tygodni a miesięcy. Nie tylko w Polsce, ale też na świecie. We Francji prezydent Emmanuel Macron ogłosił, że imprezy masowe w kraju są zabronione co najmniej do połowy lipca. Włoski rząd chce zabronić meczów z udziałem kibiców aż do stycznia 2021. Prezes włoskiej federacji piłki nożnej Gabriele Gravina zapowiedział jednak, że rozgrywki mogą wrócić już w maju. Piłkarze mieliby być badani co kilka dni i… grać co kilka dni. To z kolei spotkało się z ostrym sprzeciwem służb medycznych.

 

Z kolei wiceprezydent FIFA Victor Montagliani w rozmowie z Associated Press ogłosił, że „futbol krajowy jest najważniejszy”, a wszystkie mecze międzynarodowe mogą zostać przełożone nawet na 2021 rok. – Wrzesień wciąż jest czasem, który jest w naszych terminarzach, ale nie jestem pewien, czy będzie na to szansa. Październikowe i listopadowe terminy też są zagrożone – powiedział o międzynarodowych meczach.

 

aip

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520