Dzisiaj odbyło się wielkie sprzątanie brzegów Wisłoka w Rzeszowie. Przez ponad trzy godziny, na odcinku od ul. Zwięczyckiej do Boguchwały, strażnicy i ochotnicy zebrali prawie 20 worków śmieci.
To była pierwsza taka akcja zorganizowana przez Wojewódzką Państwową Straż Rybacką w Rzeszowie. – Nie sądziliśmy, że będzie nią takie zainteresowanie – mówi Irena Gierus, komendantka straży rybackiej. – Wzięło w niej udział około stu osób, głównie młodzież z pierwszej klasy gimnazjum nr 9, a także nasi strażnicy, którzy bardzo sobie takie inicjatywy chwalą. Ochotnicy i strażnicy przeszli ponadośmiokilometrowy odcinek linii brzegowej Wisłoka, od ul. Zwięczyckiej do granicy miasta z Boguchwałą. – Śmieci tutaj nie brakuje, a to taki ładny krajobrazowo teren – mówi komendantka. – Ludzie wyrzucają dosłownie wszystko. Było kilkanaście worków z zapakowanymi odpadkami, ktoś ich nie wrzucił do kontenera, czy kubła, tylko przyniósł na brzeg rzeki. Najwięcej było puszek po napojach, plastikowych butelek, starych szmat. W sumie zebraliśmy około 20 dużych worów śmieci. Komendantka dodaje, że takie akcje będą teraz prowadzone częściej. – Mamy już zgłoszenie z Tarnobrzega, że też chcą sprzątać – cieszy się komendantka Gierus. – My ze swojej strony chcemy podziękować sponsorowi, panu Bogdanowi Bardzikowi, który ufundował nam worki i rękawiczki do zbierania śmieci.
Małgorzata Froń (aip), foto Krzysztof Kapica