Barack Obama wraca do pracy po swoich ostatnich prezydenckich wakacjach. Przez ostatnich 16 dni przebywał wraz z rodziną na wyspie Martha’s Vineyard w stanie Massachusetts.
Obama rozpoczął urlop od pieszej wędrówki z małżonką Michelle, a zakończył grą w golfa. Przed wylotem pożegnali go mieszkańcy, którzy machali pierwszej rodzinie, kiedy ta przejeżdżała ulicami wyspy. W niedzielę prezydent był już z powrotem w Białym Domu.
Terminarz Obamy na najbliższe tygodnie jest napięty. Już we wtorek prezydenta czeka kolejna podróż, tym razem służbowa. Ma polecieć do Baton Rouge w Luizjanie, aby zobaczyć zniszczenia, jakich dokonała powódź, która pochłonęła trzynaście osób, a tysiące zmusiła do opuszczenia domów. Pod koniec miesiąca wyruszy z kolei do Nevady, a na początku września po raz jedenasty odwiedzi Azję.
Wśród zadań, jakimi w najbliższym czasie będzie się zajmować prezydent, jest m.in. przekonaniu Kongresu w sprawie uruchomienia blisko dwóch miliardów na walkę z wirusem Zika. W kolejnych miesiącach będzie też aktywnie wspierać Hillary Clinton, swoją potencjalną następczynię, która w listopadowych wyborach zmierzy się z Donaldem Trumpem.
(jj)/fot.twitter