Stany Zjednoczone i Francja zapowiedziały zintensyfikowanie działań przeciwko Państwu Islamskiemu. Ministrowie obrony obu krajów uzgodnili kolejne kroki, jakie zamierzają podjąć przeciwko dżihadystom.
Pentagon poinformował, że szefowie resortów obrony USA i Francji Ashton Carter i Jean-Yves Le Drian rozmawiali telefonicznie o tym, w jaki sposób odpowiedzieć na zamachy w Paryżu.
„Ministrowie uzgodnili konkretne kroki, jakie podejmą siły zbrojne Stanów Zjednoczonych i Francji w kampanii przeciwko Państwu Islamskiemu” – oświadczył rzecznik Pentagonu Peter Cook.
Wczoraj, amerykański sekretarz obrony przekazał swemu francuskiemu odpowiednikowi kondolencje z powodu zamachów i obiecał wszelkie wsparcie jakiego będzie potrzebować Francja. Cook nie ujawnił jakie działania przeciwko terrorystom mają podjąć oba kraje. Podkreślił jednak, że ich celem ma być ostateczne pokonanie Państwa Islamskiego.
Prezydent USA Barack Obama wezwał kraje zachodnie do zintensyfikowania walki z Państwem Islamskim. Obama bierze udział w szczycie grupy G20, który odbywa się w Turcji.
Barack Obama określił zamachy w Paryżu mianem ataku na cały cywilizowany świat. „Niebo się zachmurzyło z powodu tych makabrycznych ataków. Obiecałem prezydentowi Hollande’owi, że zrobimy wszystko, by pomoc w ujęciu organizatorów zamachów i wymierzeniu im sprawiedliwości” – powiedział amerykański prezydent.
Barack Obama dodał, że świat zachodni musi odpowiedzieć na pytanie jak zareagować na fakt, że Państwo Islamskie jest w stanie przeprowadzać ataki poza Irakiem i Syrią.
Amerykański prezydent wezwał sojuszników do poszukiwania politycznego rozwiązania kryzysu w Syrii przy jednoczesnym zwiększeniu presji militarnej na Państwo Islamskie. Biały Dom spodziewa się zwiększenia udziału francuskich sił zbrojnych w bombardowaniach pozycji Państwa Islamskiego. Amerykanie nie wiedzą jednak czy mogą oczekiwać tego samego od innych sojuszników z NATO.
IAR/Marek Wałkuski, PR Waszyngton/mcm/dj