14.2 C
Chicago
wtorek, 23 kwietnia, 2024

Nowy Targ: Ksiądz wykorzystał minimum 22 ministrantów! Do sądu trafił przeciwko niemu akt oskarżenia

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Ten ksiądz to prawdziwy potwór i nie ma w tym zdaniu nic przesadzonego! Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu skierowała właśnie do Sądu Rejonowego w Nowym Targu akt oskarżenia przeciwko księdzu Marianowi W. Duchowny przed laty był proboszczem parafii w Grywałdzie (pow. nowotarski) oraz kilku innych świątyniach w Kurii Tarnowskiej. Jak już dziś wiadomo w każdej z nich wykorzystywał seksualnie chłopców służących mu do mszy jako ministranci i lektorzy. O jego sprawie „Krakowska” informowała jako pierwsza już kilka miesięcy temu.

– Akt oskarżenia przeciwko księdzu Marianowi W. trafił do nowotarskiego sądu przed kilkoma dniami – mówi prokurator Leszek Karp, rzecznik prasowy nowosądeckiej prokuratury okręgowej. – Zarzucamy mu, że w okresie od 2003 r. do 2012 roku dopuścił się 12 przestępstw określonych w art. 200 paragraf 1 kodeksu karnego oraz w art. 199 paragraf 2 kodeksu karnego na szkodę 11 małoletnich, w tym 7 osób poniżej 15 lat, mieszkających na terenie parafii, w których był proboszczem. Wszyscy oni byli lektorami lub ministrantami służącymi mu do mszy.

 

Jak dodaje prokurator zarzucone oskarżonemu czyny polegały na doprowadzeniu małoletnich do poddania się różnego rodzaju tzw. innym czynnościom seksualnym, zazwyczaj poprzez nadużycie stosunku zależności, jaki zachodził między kapłanem a ministrantem czy lektorem. Prokuratura ustaliła, że w przypadku 3 pokrzywdzonych doznane przez nich krzywdy spowodowały wieloletnią traumę. To jednak nie wszystko. W toku śledztwa odkryto, że Marian W. gwałcił lub zmuszał do innych czynności seksualnych także 11 innych ministrantów. Ich historie „nie weszły” jednak do aktu oskarżenia ponieważ czyny te uległy przedawnieniu. W polskim prawie dzieje się tak w momencie gdy osoba pokrzywdzona przez pedofila nie zgłosi sprawy policji przed ukończeniem przez siebie 30 roku życia. Nie zmienia to jednak faktu, że ksiądz zdaniem prokuratury skrzywdził w kilku parafiach diecezji tarnowskiej aż 22 osoby!

 

Marian W. urodził się w 1953 roku (a święcenia kapłańskie przyjął w latach 70.). W okresie od 1991 do 2006 roku był on proboszczem w Grywałdzie po czym został przeniesiony w inne miejsce. Wcześniej pracował m.in. w Kiczni (gmina Łącko) i Szalowej (powiat gorlicki). To oznacza, że osoby wobec których duchowny (dziś lat 66) miał dopuścić się „złego dotyku” to obecnie już pełnoletni mężczyźni. O proboszcza sprzed lat próbowaliśmy pytać w parafii w Grywałdzie. Niewiele jednak ustaliliśmy. – Nie wiem nic na temat tego, by w mojej parafii miało kiedykolwiek dochodzić do molestowania – ucina obecny proboszcz ks. Józef Bania. Bardziej rozmowni są mieszkańcy Grywałdu. Każdy prosi jednak o niepodawanie jego nazwiska.

 

– Księdza Mariana pamiętamy tu wszyscy – mówi jeden z naszych rozmówców. – Wyremontował stary zabytkowy kościół, wybudował nową świątynię, wyremontował plebanię i cmentarz, a także zbudował przytulisko dla osób starszych i samotnych. Z drugiej strony gdy u nas pracował pojawiały się plotki, że „upodobał sobie” ministrantów. Nikt tego jednak nie potwierdził. Inne osoby przypominają, że ksiądz bardzo lubił młodzież – zwłaszcza chłopców, których codziennie gościł na plebani. Grał tu z nimi w gry planszowe, ping-ponga czy oglądał filmy na seansach wideo.

 

Sprawa księdza Mariana W. jest nie tylko bulwersująca, ale tez w pewien sposób… pionierska. Człowiek ten jest bowiem pierwszym kapłanem na którego doniesienie do prokuratury złożyła sama… kuria. a 9 maja 2018 r. Kuria Diecezjalna w Tarnowie przyjęła zgłoszenie o możliwości popełnienia przestępstwa przez ks. Mariana W. W dniu 11 maja 2018 r., a więc dwa dni od zgłoszenia do Kurii, delegat Biskupa Tarnowskiego ds. wykorzystywania seksualnego osób małoletnich ks. dr hab. Robert Kantor zgłosił sprawę na policję, zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa. O sprawie została także powiadomiona watykańska Kongregacja Nauki Wiary. Kongregacja nakazała przeprowadzenie kanonicznego procesu karno-administracyjnego. Taki proces jest obecnie prowadzony przez Sąd Diecezjalny w Tarnowie, ale został zawieszony do czasu zapadnięcia wyroku przed sądem świeckim. Księdzu grozi wyrzucenie ze stanu duchownego.

 

Inna sprawa, że zdaniem wielu osób kuria mogła już wcześniej wiedzieć o tym, ze jej ksiądz jest zwykłym zboczeńcem. Mimo to przenosiła go z parafii na parafię by ostatecznie wyjątkowo wcześnie (bo już w wieku 59 lat) wysłać na emeryturę. Przez ostatnie lata ksiądz Marian W. mieszkał w domu księdza emeryta pod Krakowem (choć podobno często bywał też w parafii w pomorskim Tczewie u swojego przyjaciela). To trochę dziwne zważywszy na fakt, że wcześniej był ceniony „jako budowniczy kościołów”. Kuria tłumaczy jednak, że ksiądz zapadł na chorobę psychiczną z której się leczył.

 

aip

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520