Politycy Nowoczesnej odnieśli się dziś do sprawy płatności z budżetu miejskiego przez prezydent Warszawy kary grzywny za niestawienie się na Komisji Weryfikacyjnej. Ich zdaniem niepojawienie się na posiedzeniach komisji Hanny Gronkiewicz-Waltz to decyzja polityczna, a warszawscy podatnicy nie powinni za to ponosić odpowiedzialności.
Przewodniczący warszawskiego regionu Nowoczesnej Sławomir Potapowicz zapowiedź zapłacenia przez miasto kary grzywny określił jako nieetyczne i niezrozumiałe. Uważamy, że Hanna Gronkiewicz-Waltz powinna wziąć odpowiedzialność za to, że nie stawia się przed Komisją, a nie obciążać kosztami, nakładanych na nią osobiście kar, na ratusz warszawski” – mówił Potapowicz.
Nowoczesna apeluje do prezydent Warszawy, aby stawiała się na posiedzeniach Komisji Weryfikacyjnej, a także żeby powołała zespół prawny pomagający mieszkańcom stolicy w odszkodowaniach cywilnych. „Jeśli miasto powołałoby taki zespół, byłby to ostatni moment dla Hanny Gronkiewicz-Waltz, aby zachować twarz w aferze reprywatyzacyjnej” – powiedział Paweł Rabiej z Nowoczesnej. Dodał, że w ten sposób prezydent Warszawy może wyrazić troskę wobec osób, którym zostały wyrządzone krzywdy w czasie reprywatyzacji.
Komisja Weryfikacyjna zapowiedziała, że zwróci się do Rady Miasta Warszawy, by zbadała wydatki na obsługę prawną prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz w związku z postępowaniem przed komisją.
Prezydent Warszawy odmawia stawienia się przed komisją. Przekonuje, że jest ona niekonstytucyjna. W sumie Komisja Weryfikacyjna nałożyła na prezydent miasta kary w wysokości 12 tysięcy złotych.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Magdalena Kowalewska/sk