Dolina Popradu. 20 mln zł ma kosztować nowa trasa rowerowa w Polsce i Słowacji. Z Bardejova przez Muszynę, Piwniczną i Szczawnicę do Czerwonego Klasztoru.
Ryszard Kruk z Warszawy, który od lat każdą wolną chwilę spędza w Muszynie już szykuje się do przejazdu nową trasą rowerową przez Polskę i Słowację. Będzie prowadzić także przez jego ukochane uzdrowisko. – Kilka gmin po dwóch stronach granicy wreszcie udostępni swe piękne krajobrazy dla cyklistów – cieszy się Kruk. Właśnie rusza budowa trasy pozwalającej ominąć drogi, którymi jeżdżą auta. Włodzimierz Tokarczyk, zastępca burmistrza Muszyny mówi, że miarą rangi przedsięwzięcia jest nazwanie go projektem flagowym. Zadanie, wycenione na 5 mln euro, finansowane jest z programu operacyjnego o nazwie Europejska Współpraca Transgraniczna Polska – Słowacja 2014-2020. Powstanie 240 km nowej trasy z początkiem w Bardejovie na Słowacji. Stamtąd, przez Muszynkę i Krynicę doprowadzi na teren gminy Muszyna. Tu, prawym brzegiem potoku Muszynianka dotrze pod Górę Zamkową. Mostami przeprawi się do dzielnicy Zapopradzie i koło ośrodka Boruta przekroczy granicę ze Słowacją. Wróci do Polski przez kładkę nad Popradem między wsiami Milik i Legnawa, a kładką pomiędzy Andrzejówką i Małym Lipnikiem znów przeprawi się na słowacką stronę.
Między tymi dwoma polskimi wioskami szlak poprowadzi blisko Popradu, z dala od drogi wojewódzkiej. Rowerzyści pokonujący nową trasę do Polski kolejny raz wjadą przez stare przejście graniczne w Mniszku nad Popradem koło Piwnicznej. Nowy szlak poprowadzi górami do Szczawnicy, a stamtąd, prawym brzegiem Dunajca do Czerwonego Klasztoru. Cała, 240-kilometrowa trasa ma być gotowa w 2018 r.
Stanisław Śmierciak (aip), Fot. wizualizacja