Najwyższa Izba Kontroli złożyła wniosek do ministra zdrowia o zapewnienie sieci szpitali takiego finansowania, które umożliwi bilansowanie działalności placówek. Wniosek jest wynikiem przeprowadzonej przez Izbę kontroli.
Sieć została wprowadzona 1 października 2017 roku. Miała ułatwić pacjentom dostęp do świadczeń zdrowotnych oraz poprawić sytuację finansową szpitali. Tymczasem według Krzysztofa Kwiatkowskiego – prezesa NIK, tak się nie stało, gdyż koszty funkcjonowania placówek rosły szybciej niż ich przychody. Prezes zaznaczył, że wpływ na tę sytuację miały niezależne od szpitali koszty, na które złożyły się między innymi ustawowe wzrosty wynagrodzeń personelu medycznego. „Wyniki kontroli pokazują, że sytuacja chorych nie poprawiła się, natomiast pogorszyła się kondycja ekonomiczna większości badanych szpitali” – powiedział Krzysztof Kwiatkowski.
Z raportu Najwyższej Izby Kontroli wynika, że w pierwszych trzech kwartałach ubiegłego roku przychody szpitali wzrosły o 13 procent, ale również koszty wzrosły, o 17 procent, w porównaniu do analogicznego okresu poprzedniego roku. Narodowy Fundusz Zdrowia tylko raz w tym okresie podniósł wartość świadczeń o 4 procent.
Według NIK, wbrew zapowiedziom, włączenie do sieci nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej nie zmniejszyło kolejek w szpitalnych oddziałach ratunkowych i na izbach przyjęć. W sieci znalazły się placówki, które w przypadku części swoich pacjentów nie były w stanie realizować kompleksowych świadczeń, dlatego -zdaniem kontrolerów – nie zmieniła się sytuacja chorych.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/ Góra/Rita/to/