27-letnia kobieta z Detroit została oskarżona o prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu i spowodowanie wypadku we wschodniej części miasta, w którym życie stracił jej 3-letni syn.
Charlessia Pelt usłyszała zarzuty w niedzielę. W czwartek siedziała za kierownicą samochodu, który przejechał na czerwonym świetle i uderzył w inne auto. Michael Jones, syn kobiety, siedział w foteliku na tylnym siedzeniu, w którym jednak nie był należycie zabezpieczony. W wyniku kolizji chłopiec wyleciał z samochodu na ulicę, gdzie został jeszcze przygnieciony przez kierowany przez matkę pojazd. Chłopiec zginął na miejscu.
W samochodzie Pelt było jeszcze dwoje dzieci, które uniknęły poważnych obrażeń.
(dr)