Mieszkaniec Florydy niechcący przejechał samochodem swojego 3-letniego syna przed barem Waffle House.
Ojciec Jeremiaha Riosa myślał, że matka umieściła chłopca w samochodzie po posiłku w barze w miejscowości Brandon. Kobieta sądziła z kolei, że zrobił to mężczyzna.
Wkrótce po tym, jak ruszył, 29-letni Guillermo Junior Montoya Rios przejechał chłopca, który doznał w efekcie poważnych urazów głowy. 3-latka zabrano do Brandon Regional Hospital, gdzie zmarł.
Lokalne biuro szeryfa wykluczyło, by do wypadku przyczyniły się narkotyki lub alkohol.
(łd)