Stereotypy, także narodowe są narzędziem powszechnie stosowanym w reklamie. Autor filmu „Czy wierzysz w stereotypy?” postanowił je wykorzystać do promocji naszego kraju. Efekt jest niesamowity.
– Niemcy mówią, że Polacy mają słabość do samochodów. To prawda, mamy świetnych stylistów – tak zaczyna się film, który obejrzało na Facebooku już ponad 900 tysięcy widzów, niedługo zobaczy go milion osób. – W reklamie wykorzystuje się stereotypy narodowe, postanowiłem je odwrócić – mówi Agencji Informacyjnej Polska Press autor klipu, Rafał Geremek szef Studia Filmowego „Czarny Słoń”.
Film pokazuje polskich designerów projektujących auta dla największych koncernów samochodowych, producentów jednych z najlepszych gier komputerowych na świecie, sportowców, wybitnych specjalistów medycznych – np. prof. Adama Maciejewskiego, który dokonał pierwszej na świecie operacji przeszczepu twarzy, która uratowała życie pacjentowi. Przypomina o wysokim poziomie naszych technologii produkcyjnych np. grafenu, drukarkach 3D. To kampania internautów wsparta przez PKN Orlen.
– Najpierw powstał film w języku angielskiej, potem zgłosiła się do mnie duża grupa internautów i zachęciła do nowych produkcji. Powstała wersja czeska, a niedawno niemiecka. Filmy promują na swoich fun page’ach Polish Youth Association, które „wypracowało” ponad 710 000 wyświetleń, British Poles ponad 140 000 – mówi Geremek. Film do promocji naszego kraju wykorzystują nie tylko internauci. – Niektóre ambasady umieściły go na swoich oficjalnych stronach. MSZ pokazuje klip na imprezach za granicą, np. w ambasadzie w Grecji w ambasadzie podczas imprezy promującej Polskę – powiedział Geremek.
Grupa do której jest skierowany, czyli obcokrajowcy, oceniają film pozytywnie. – Wysoko ocenili go Niemcy. Podobne opinie wyrażali Brytyjczycy. Zachodnie media nie wrzucają takich filmów na swoich stronach, tak jak my, nie pokazujemy np. klipów niemieckich. Trzeba docierać do zwykłych użytkowników internetu. Pozytywnie wypowiadał się o filmie Grzegorz Kiszluk, naczelny pisma „Brief”, autorytet w dziedzinie reklamy i marketingu – mówi Geremek.
Twórcę zainspirował czeski film reklamujący telefonię komórką, gdzie Polak jest przedstawiony jako nieuczciwy handlowiec oraz niemiecka reklama Media Markt, w której nasi rodacy kradną Niemcom spodnie.
Film można uznać za element marketingu patriotycznego, choć ta nazwa nie funkcjonuje jeszcze powszechnie. – Stworzyłem taki termin: marketing historyczny, bo uważam, że historia potrzebuje reklamy i jest elementem wychowania. Taki rodzaj marketingu będzie się rozwijał i będzie wpływał na pozytywne postrzeganie Polski – ocenia Geremek. Nie zgadza się z krytyką, że klip jest nieskuteczny i bazuje na polskich kompleksach. – To nieprawda. Nie można rezygnować z nowoczesnych form komunikacji w tym wymiarze – mówi autor.
Tomasz Plaskota AIP