Niemiecki rząd ma zachęcać obywateli do robienia zapasów żywności i wody pitnej – podaje w swoimi niedzielnym wydaniu niemiecki „Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung”. Zapasy mają być takie, by starczyły na co najmniej 10 dni.
To ma być propozycja na wypadek większego kryzysu – ostatni raz tego rodzaju apele do swoich obywateli niemieccy politycy przekazywali w czasach zimnej wojny. Niemieckie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych chce też w ten sposób rozpocząć budowę systemu wspierania Bundeswehry przez instytucje cywilne. Ten sam projekt zakłada też m.in. ograniczenia w ruchu publicznym na wypadek konieczności przemieszczania większych sił wojskowych. Rząd ma uchwalić program już w najbliższą środę. Autorzy propozycji zastrzegają, że atak na terytorium Niemiec, który wymagałby obrony kraju siłami konwencjonalnymi, jest mało prawdopodobny.
ei24 (aip)
Cos sie szykuje, cos sie kroi. Prawdy nie podadza, do poki struny napiete nie pierdolna. Chyba wojna domowa