Od dzisiaj w piętnastu niemieckich landach jest obowiązkowe noszenie masek ochronnych w sklepach i w transporcie publicznym. Szlezwik Holsztyn taki nakaz wprowadza od środy. Za brak odpowiedniej ochrony twarzy będą nakładane kary pieniężne, różne w zależności od landu.
Przez pierwsze dni osoby łamiące przepisy będą jedynie pouczane. Katalog kar za brak odpowiedniej maseczki na twarzy zostanie wprowadzony na początku maja. W Bawarii za brak maski ochronnej będzie nakładana kara w wysokości 150 euro, natomiast właściciele sklepów, którzy nie dopilnują, aby ich personel chodził w masce, zapłacą nawet 5000 euro. Szef bawarskiego MSW Joachim Hermann ostrzegł, że recydywiści zapłacą podwójne stawki mandatów. Hamburg przewiduje za brak maski karę w wysokości 100 euro, natomiast Hesja 50 euro, ale tylko dla recydywistów. Łaskawe będą władze Bremy, Berlina i Brandenburgii, gdzie za brak maski ochronnej kary nie są na razie przewidziane.
Przedstawiciele handlu hurtowego, aptekarze oraz sklepy sanitarne ostrzegają, że w magazynach nie ma zapasów najbardziej poszukiwanych medycznych masek ochronnych typu FFP2. Ich zdaniem po kilku dniach może ich zabraknąć w całych Niemczech.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Waldemar Maszewski/Berlin/w hm