Po południu w niemieckim mieście Muenster kierowca furgonetki wjechał w tłum, w wyniku czego zginęły 2 osoby. Następnie kierowca popełnił samobójstwo. Rannych zostało około 30 osób. Ludzie, w których wjechał samochód; siedzieli na zewnątrz kawiarni „Kiepenkerl” w starej części miasta.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel zapewniła w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych, że zrobi wszystko co możliwe, by wyjaśnić przyczyny tragedii w Muenster. Kanclerz powiedziała, że jest wstrząśnięta wydarzeniami. Zapewniła też o swoim wsparciu dla poszkodowanych oraz bliskich ofiar. Kanclerz poinformowała, że jest w stałym kontakcie z szefem niemieckiego MSW, wicekanclerzem Republiki oraz premierem Nadrenii Północnej-Westfalii, w której leży Muenster.
Według szefa MSW regionu Nadrenii Północnej-Westfalii Herberta Reula, na obecnym etapie śledztwa nie ma żadnych wskazań, że w Muenster doszło do ataku islamistów, co sugerowały niektóre media. „Kierowcą furgonetki był Niemiec’ – mówił minister.
Media informują, że sprawca najprawdopodobniej był chory psychicznie. Telewizja ZDF poinformowała, że przed kilkoma dniami próbował popełnić samobójstwo. Policja nie potwierdza tych informacji. Policja w Muenster nadal apeluje na Twitterze o niepowielanie w Internecie niesprawdzonych informacji na temat sprawcy i motywów jego czynu. Rzeczniczka prasowa policji w Muenster Sussan Zschische stwierdziła, że śledztwo cały czas jest prowadzone wielokierunkowo.
W związku z tą tragedią kondolencje przekazał premier Mateusz Morawiecki. „Składam najszczersze kondolencje na ręce Pani Kanclerz Angeli Merkel w związku z tragedią w Muenster. Nasze myśli pozostają z poszkodowanymi oraz z rodzinami ofiar” – napisał na Twitterze szef polskiego rządu. Kondolencje przekazali także prezydent Rosji Władimir Putin i prezydent Francji Emmanuel Macron.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/wcześn./AFP/dwi/dyd