Niedobór witaminy D oraz kwasów Omega 3 zwiększa ryzyko depresji – uważają eksperci.
Profesor Iwona Wawer z Wydziału Farmaceutycznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego na konferencji prasowej mówiła o badaniach, z których wynika, że istnieje zależność między depresją poporodową a dietą. Depresja występuje dość często u mam w Niemczech, a prawie w ogóle nie zdarza się u kobiet po porodzie w Japonii, gdzie podstawą diety są tłuste ryby, bogate w kwasy Omega 3. Profesor Wawer dodała, że pogorszenie samopoczucia, fatalny nastrój – depresja poporodowa – ma związek miedzy innymi z niedoborem kwasów Omega 3, na które w czasie ciąży i rozwoju mózgu dziecka zapotrzebowanie jest dużo większe.
Z kolei psychiatra doktor Sławomir Murawiec dodał, że podwyższone ryzyko depresji występuje też u osób, które mają niedobory witaminy D3. W naszej strefie klimatycznej w okresie jesienno-zimowym, aby zaspokoić potrzeby organizmu, potrzebna jest jej suplementacja.
Eksperci zastrzegają, że witamina D czy kwasy Omega 3 mogą jedynie wspomagać i uzupełniać tradycyjne leczenie farmakologiczne, ale go nie zastąpią.
IAR Joanna Stankiewicz, Fot. Dreamstime.com