W wieku 52 lat zmarł aktor Luke Perry. W zeszłym tygodniu trafił do jednego ze szpitali w Kalifornii z powodu rozległego udaru. Aktor największą popularność zdobył rolą Dylana McKaya w serialu „Beverly Hills 90210”, który w latach 90. był emitowany również w polskiej telewizji.
Serial przyniósł mu ogromną popularność. Luke Perry wystapił też między innymi w filmie „Piąty element”, a także jako aktor użyczający głosu licznym postaciom z filmów animowanych takich jak „Mortal Kombat”, „The Simpsons” oraz „Johnny Bravo”.
Arnold Robinson, agent aktora, powiedział, że Luke Perry zmarł w otoczeniu rodziny i bliskich przyjaciół.
„Rodzina zmarłego w pełni docenia wsparcie i modlitwy, które płynęły do niego i jego rodziny z całego świata w tych trudnych chwilach. Jednocześnie prosimy o uszanowanie prywatności rodziny podczas przeżywania żałoby” – napisał w oświadczeniu.
Luke Perry występował w serialu „Riverdale”, zagrał też w filmie Quentina Tarantino „Once Upon A Time In Hollywood” u boku Brada Pitta, Leonardo DiCaprio oraz Margot Robbie. Film będzie miał swoją premierę w lipcu tego roku.
Angażował się również w akcje związane z profilaktyką chorób nowotworowych, takich jak rak jelita grubego.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/AFP/dailymail.co.uk/mile/OK