Poznańskie zoo poinformowało o śmierci żyrafy Liptusia. Przypomnijmy, że przed miesiącem odeszła druga z żyraf mieszkających w Nowym Zoo – Dobrawka.
30 sierpnia zoo informowało o śmierci żyrafy Dobrawki, która wcześniej chorowała. Zdaniem pracowników poznańskiego ogrodu zoologicznego powodem miało być nagminne łamanie zakazu o dokarmianiu zwierząt przez zwiedzających. Jak się okazuje, w tym samym czasie zaczęły się problemy zdrowotne drugiej z żyraf – samca Liptusia. W piątek rano zoo poinformowało także o jego śmierci.
– Przed nami wielotygodniowe ustalenia, czy dokarmianie mogło mieć aż tak tragiczny finał. Nie jesteśmy w stanie wyrazić naszego smutku, bo Pan Żyrafa był wyjątkowy: wielki pieszczoch, ciekawski, lubiący tak bardzo kontakt z nami, ludźmi…Z trudem przychodzi nam powrót do codziennej rutyny, ale ponad 2 tys zwierząt wymaga opieki – poinformowało zoo na swoim fanpage’u.
Pytanie: dlaczego w innych ogrodach w Polsce nie mają takich problemów jak w zoo w Poznaniu…?
ZEN aip + wiadomości.com