W Stanach Zjednoczonych trwają protesty po wyborze Donalda Trumpa na prezydenta. Manifestacje odbywają się głównie w dużych amerykańskich miastach. Wczorajsze marsze i demonstracje były w większości pokojowe.
W Nowym Jorku kilka tysięcy osób zgromadziło się na Union Square i przemaszerowało pod Trump Tower – 58 piętrowy wieżowiec, w którym znajduje się główna rezydencja Donalda Trumpa oraz siedziba jego firmy. Protestujący nieśli transparenty z takimi hasłami jak „Nie mój prezydent” i „Love Trumps Hate” czyli „miłość przebije nienawiść”. W Los Angeles, gdzie poprzedniego wieczora około tysiąca demonstrantów blokowało drogi i atakowało policjantów, tym razem demonstracja miał pokojowy przebieg. Policja oszacowała liczbę uczestników manifestacji na 8 tysięcy, organizatorzy twierdzą, ze była znacznie liczniejsza. mUczestnicy protestu mówili, że sprzeciwiają się wypowiedziom Donalda Trumpa na temat muzułmanów i zapowiedzi masowych deportacji nielegalnych imigrantów. Niektórzy zwracali uwagę, że Donald Trump zdobył mniej głosów niż Hillary Clinton i wzywali do likwidacji kolegium elektorskiego. Manifestacje przeciwko Donaldowi Trumpowi odbyły się też w Chicago, Cincinnati, Oklahoma City, Indianapolis Salt Lake City, Las Vegas i kilku innych miastach.
Marek Wałkuski / Waszyngton, Fot. Bryan Costillo