W Amatrice we Włoszech, mieście najbardziej dotkniętym przez ubiegłotygodniowe trzęsienie ziemi, odbył się państwowy pogrzeb 38 ofiar kataklizmu.
W uroczystości uczestniczyły rodziny zabitych, a także przedstawiciele władz państwowych z prezydentem Włoch Sergio Mattarellą i premierem Matteo Renzim.
W homilii podczas mszy pogrzebowej biskup Rieti Domenico Pompili mówił, że trzęsienia ziemi nie wiążą się wyłącznie z tragedią. „Bez trzęsień ziemi nie byłoby gór, a być może także i człowieka oraz innych form życia. Trzęsienia ziemi nie zabijają, zabijają dzieła człowieka” – mówił biskup diecezji Rieti, odnosząc się w ten sposób do żywej we Włoszech dyskusji na temat zabezpieczeń antysejsmicznych na terenach narażonych na wstrząsy.
Nie mamy już łez, by płakać – tak po mszy świętej zwrócił się do swoich mieszkańców burmistrz Amatrice Sergio Pirozzi. Wezwał zgromadzonych, by nie poddawali się lękowi, tylko działali tak, jak to robili w ostatnich dniach. Sergio Pirozzi podkreślił, że mieszkańcy jego miasta zginęli „bo kochali tę ziemię” i – jak dodawał – chcą tu pozostać. Wyraził również nadzieję, że proces odbudowy terenów dotkniętych kataklizmem rozpocznie się od Amatrice, a cały wysiłek wesprze państwo włoskie.
Podczas uroczystości nie było przemówień przedstawicieli władz państwowych. Prezydent Włoch Sergio Mattarella i premier Matteo Renzi rozmawiali z mieszkańcami miejscowości dotkniętych przez trzęsienie ziemi. Szef włoskiego rządu zapewnił, że zabezpieczono pieniądze na odbudowę miast. .
Bilans ubiegłotygodniowego trzęsienia ziemi w środkowych Włoszech to 292 ofiary śmiertelne. Najwięcej, bo ponad 230 osób, zginęło w Amatrice, na co dzień zamieszkiwanym przez niespełna 3 tysiące mieszkańców.
SP/IAR/Rai News/Karol Darmoros/mcm/wkrz