Co najmniej 74 osoby zostały zabite w zamachu terrorystycznym w Nicei, poinformowały źródła policyjne.
Około stu – zostało rannych. Podczas obchodów święta narodowego, w tłum mieszkańców podziwiających pokaz ogni sztucznych na głównej ulicy miasta – Promenadzie Anglików – z dużą prędkością wjechała ciężarówka. Kierowca po wymianie ognia został zastrzelony przez policję.
Świadkowie mówią o panice, która wybuchła.
Hotel znajdujący się najbliżej zdarzenia został przekształcony w szpital. Na miejscu oprócz policji i pogotowia pojawiło się również wojsko.
Wizytę w Awinionie przerwał prezydent Francois Hollande, który wrócił do Paryża i zwołał posiedzenie sztabu kryzysowego.
Na miejsce zdarzenia udał się minister spraw wewnętrznych Bernard Cazeneuve. Rzecznik prasowy MSZ Pierre-Henry Brandet
powiedział, że śledczy wyjaśniają, czy kierowca-zamachowiec działał sam. Lokalne władze wezwały wszystkich mieszkańców, by nie wychodzili z domu i trzymali sie z dala od okien.
We Francji obowiązuje stan wyjątkowy, wprowadzony po zamachach w Paryżu 13 listopada 2015 roku. Zginęło w nich 130 osób. Wczoraj prezydent Francois Hollande poinformował o zamiarze jego zniesienia.
TS/(IAR)/Lefigaro&l’Obs&France24/mt/kry