Ministerstwo Rozwoju zerwało negocjacje offsetowe z Airbus Helicopters dotyczące zakupu dla polskiej armii śmigłowców Caracal.
„Rozbieżności w stanowiskach negocjacyjnych uniemożliwiają osiągnięcie kompromisu, w związku z czym dalsze prowadzenie rozmów jest bezprzedmiotowe . Kontrahent nie przedstawił oferty offsetowej zabezpieczającej w należyty sposób interes ekonomiczny i bezpieczeństwo państwa polskiego”- napisano w wydanym komunikacie. Ministerstwo zapewniło, że w trakcie negocjacji strona polska wykazała pełną otwartość.
Kontrakt miał opiewać na 13,5 mld zł. Co najmniej tyle samo powinna wynieść wartość oferowanego offsetu.
Radosław Domagalski-Łabędzki, wiceminister rozwoju, który odpowiadał za negocjacje z ramienia resortu powiedział IAR, że roczne negocjacje okazały się bezowocne. Wyjaśnił, że Airbus Helicopters usztywnił w ostatnim czasie swoje stanowisko, a jego propozycje nie mieściły się w polskim interesie ekonomicznym. „Kontynuacja procesu wyboru śmigłowca dla polskiej armii spoczywa teraz na ministerstwie obrony narodowej” – podkreślił.
Również wiceminister obrony Bartosz Kownacki decyzję tłumaczy postawą kontrahenta. Jego zdaniem, nie podszedł poważnie do negocjacji z polskim rządem. Jego zdaniem, program zakupu śmigłowców wielozadaniowych dla polskiej armii wymaga przemyślenia na nowo. Jak wyjaśnił, w chwili obecnej na jej wyposażeniu znajduje się kilkaset helikopterów. „Nowe muszą zabezpieczać potrzeby operacyjne polskiej armii”- podkreślił Bartosz Kownacki.
Decyzję o zerwaniu negocjacji krytykuje opozycja. Były wiceminister obrony narodowej w rządzie PO-PSL Czesław Mroczek z Platformy Obywatelskiej wyraził przekonanie, że rząd stał się zakładnikiem związków zawodowych zakładów lotniczych w Mielcu i Świdniku. Wyraził też obawę, że kolejne negocjacje na zakup śmigłowców będzie trwał latami.
Francuskie konsorcjum Airbus Helicopters ze śmigłowcami Caracal zostało wskazane przez poprzednią ekipę rządzącą. Ówczesne kierownictwo MON w kwietniu ubiegłego roku poinformowało, że chce kupić od Francuzów 50 wielozadaniowych śmigłowców.
Wybór rządu PO-PSL oprotestowały zakłady lotnicze w Mielcu i Świdniku, które również brały udział w postępowaniu przetargowym. Prawo i Sprawiedliwość jeszcze w kampanii wyborczej zapowiadało, że przyjrzy się postępowaniu. Minister Antoni Macierewicz wiele razy sugerował, że propozycje Airbus Helicopters nie są zadowalające i jeśli nie zostaną spełnione wymogi offsetowe, do podpisania ostatecznej umowy nie dojdzie.
TS/ (IAR)