Rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny trafił do szpitala z ciężką reakcją alergiczną. Polityk do szpitala został przewieziony z więzienia, gdzie odbywał 30-dniową karę aresztu za naruszenie przepisów o organizowaniu protestów.
Rzeczniczka opozycjonisty przekazała, że doznał on silnego obrzęku twarzy i zaczerwienienia skóry. Agencja Reutera pisze, powołując się na opinię jednego z lekarzy, że mogła to być reakcja na zatrucie. „Nie możemy wykluczyć toksycznego uszkodzenia skóry i błony śluzowej przez nieznaną substancję chemiczną, która zainfekowała przy pomocy osób trzecich” – napisała doktor Anastazja Wasiljewa na Facebooku, która leczyła w przeszłości opozycjonistę i miała teraz możliwość krótkiej rozmowy z nim.
Rosyjska opozycja od dwóch tygodni demonstruje w obronie wolnych wyborów. Codziennie organizowane są w Moskwie pikiety. Demonstranci żądają dopuszczenia kandydatów opozycji do udziału w wyborach. Wcześniej miejska komisja wyborcza, pod różnymi pretekstami odmówiła zarejestrowania co najmniej 57 kandydatów opozycyjnych ugrupowań. W mieszkaniach niedoszłych kandydatów przeprowadzono rewizje i wezwano ich na przesłuchania. Jak informowało radio Echo Moskwy, moskiewska prokuratura zarzuca piętnastu liderom ruchu protestacyjnego nawoływanie do nielegalnego zgromadzenia. Pod takim właśnie zarzutem stanął przed sądem Aleksiej Nawalny. Polityk został skazany na 30 dni aresztu.
**
Rosyjska policja nie dopuściła do Aleksieja Nawalnego jego prywatnych lekarzy. Od wczoraj lider opozycji przebywa w moskiewskim szpitalu, dokąd został przewieziony z więzienia, w którym odsiaduje wyrok 30 dni aresztu za nawoływanie do nielegalnego zgromadzenia.
Nie wiadomo jaki jest stan zdrowia Aleksieja Nawalnego. Policja nie pozwoliła, aby zbadali go lekarze, którzy na co dzień się nim opiekują. Lider opozycji trafił do szpitala z obrzękiem twarzy, zaczerwienioną skórą i wysypką. Rosyjskie media podały, że jest to ostry stan alergiczny. Oficjalna diagnoza postawiona przez lekarzy z moskiewskiego szpitala wskazuje na „pokrzywkę” na tle alergicznym. Jednak lekarka Anastazja Wasiliewa, która od dawna leczy polityka stwierdziła, że nigdy nie miał on żadnych objawów wskazujących na jakiekolwiek uczulenie alergiczne. -„Nie można wykluczyć uszkodzenia skóry przy pomocy chemicznych preparatów” – napisała Wasiliewa na jednym z portali społecznościowych. Z kolei obrońca praw człowieka Aleksandr Podrabinek, który monitoruje sanitarny stan moskiewskich aresztów napisał, że Nawalnego mogły pogryźć tak zwane „pluskwy pościelowe”. Podkreślił również, że nie wyklucza, iż działaczy opozycji świadomie zamyka się w celach, w których panują tak złe warunki sanitarne.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Maciej Jastrzębski/Moskwa/kj
IAR/Reuters/Facebook/wcz./vey/sk