Nasze zdrowie zależy od tego gdzie mieszkamy – do takiego wniosku doszli autorzy najnowszego badania. Przeprowadziło je wspólnie krajowe centrum ds. chorób i ich prewencji oraz Robert Wood Johnson Foundation.
Na podstawie danych biura spisu ludności przeanalizowano dane z 500 amerykańskich miast we wszystkich 50 stanach. W sumie sprawdzono informacje 100 milionów ludzi. Okazuje się, że przykładowo osoby mieszkające w południowych dzielnicach Chicago 14 razy bardziej narażone są na cukrzycę niż mieszkańcy w pobliżu Wrigley Field. Z kolei zawał serca częściej występuje u mieszkańców południowych dzielnic Dallas. Wskaźnik jest tam wyższy o 7 procent w porównaniu z dzielnicami północnymi. Na podstawie analizy stwierdzono, że najzdrowsi są ludzie mieszkający w zachodnich dzielnicach miast i w pobliżu uniwersytetów. Z kolei cztery miasta z Kalifornii są w czołówce tych najzdrowszych a mianowicie: Irvine, Redondo Beach, San Ramon i Mountain View, na piątym jest Provo w Utah. Najbardziej na zdrowie narzekają mieszkańcy Środkowego Zachodu: Flint i Detroit w Michigan, Gary w Indianie oraz Youngstown i Cleveland w Ohio.
BK