Prokuratura w Massachusetts upubliczniła wiadomość tekstową, którą 17-letnia wówczas Michelle Carter rzekomo wysłała do Conrada Henriego Roya III, tuż przed tym, jak chłopak popełnił samobójstwo. – Musisz to zrobić… Dziś jest ten wieczór. Teraz albo nigdy – stwierdziła.
18-letni Roy został znaleziony martwy w swoim samochodzie. Zginął prawdopodobnie od zatrucia tlenkiem węgla. Carter powiedziała mu, że go kocha i będzie dbać o jego rodzinę. Doradziła, aby zażył Benadryl, po czym włączył silnik i się otruł. – Kiedy to wreszczcie zrobisz? Przestań ignorować pytanie – miała pisać.
Roy proponował ponoć, aby Carter popełniła samobójstwo razem z nim, „jak w Romeo i Julii”. Nastolatka jednak odmówiła.
Sąd dla młodocianych w hrabstwie Bristol wysłuchał w środę argumentów obrony i prokuratury, ale nie podjął żadnej decyzji. Prokuratura chce, aby Carter była sądzona za nieumyślne spowodowanie śmierci, ale zdaniem obrony nie ma ku temu podstaw. Prawnik wyjaśnia, że Roy popełnił samobójstwo, w którym Carter nie miała żadnego fizycznego udziału. – Słowa próbuje się podciągnąć pod nieumyślne spowodowane śmierci, a to duża przesada. To coś, co jest chronione przez pierwszą poprawkę – skomentował.
(jj)