Burmistrz Seattle postanowił zredukować wysokość podatku od sprzedaży słodzonych napojów gazowanych. Jednocześnie objął podatkiem napoje dietetyczne, które początkowo miały być z niego zwolnione.
To główne zmiany w legislacji, którą w czwartek Ed Murray przekazał radzie miasta. Początkowo jego przedstawiony w lutym br. plan zakładał, że podatek wyniesie 2 centy od uncji napoju. Po korekcie będzie to 1,75 centa.
Podatek dotyczy słodkich napojów gazowanych (np. Coca-Cola i Pepsi), napojów energetycznych (Red Bull, Gatorade itp.), napojów owocowych (np. Sunny D), a także słodzonych herbat i butelkowanej kawy. Obejmie też napoje dietetyczne. Burmistrz wyjaśnił, że takie rozwiązanie jest uczciwe, ponieważ według statystyk tego typu napoje piją głównie bardziej zamożni ludzie biali, podczas gdy mniejszości spożywają tradycyjne napoje gazowane.
Podatek ma przynosić do budżetu 23 miliony dolarów rocznie. Większość tej kwoty władze będą przeznaczać na edukację.
(mcz), Fot. Dreamstime.com