Część amerykańskich restauracji planuje podwyższyć ceny oferowanego przez siebie jedzenia. Ma to związek z kłopotami utrzymania personelu pracującego w kuchni.
Nowe zasady chce wprowadzić na początku właściciel 13 restauracji z Nowego Jorku, bardzo znany w USA restaurator Danny Meyer. Powód jest prosty – dochody kelnerów składają się przede wszystkim z napiwków, ale w wielu przypadkach zarabiają oni dużo więcej niż wysoko wykwalifikowani kucharze oraz inni również bardzo potrzebni pracownicy kuchni. Z tego powodu wielu z nich rezygnuje w Stanach Zjednoczonych z wykonywania tego zawodu. Meyer w czterech swoich lokalach chce wprowadzić sprawiedliwy podział i planuje podwyższy ceny o 25-30 procent.
Zdaniem analityków zajmujących się rynkiem gastronomicznym, za tym przykładem mogą pójść inni. Właściele restauracji z największych amerykańskich miast, ze względu na bardzo wysokie ceny wynajmu, nie są w stanie płacić pracownikom godziwych stawek, przez co powoli zaczyna brakować chętnych do pracy w kuchni.
Informacyjna Agencja Radiowa /IAR/, Jan Pachlowski /Miami/moc/jj