Osławiony przestępca z Connecticut, który podejrzewany jest o udział w największej w historii USA kradzieży dzieł sztuki, zostanie wypuszczony z więzienia.
82-letni Robert Gentile ma być ostatnią żyjącą osobą zamieszaną w rabunek, do którego doszło w 1990 roku w Isabella Stewart Gardner Museum w Bostonie. Złodzieje ukradli wtedy dzieła sztuki o szacowanej wartości 500 milionów dolarów. Wśród nich były prace Rembrandta i Vermeera.
Zagadki kradzieży do tej pory nie udało się rozwiązać. Gentile zaprzecza, jakoby cokolwiek wiedział na temat przestępstwa. Z więzienia federalnego Fort Dix w New Jersey ma wyjść 17 marca.
Gentile przyznał się jedynie do posiadania broni i amunicji, znalezionych w jego domu w Massachusetts. Jako notowany przestępca 82-latek nie ma prawa do ich posiadania.
(jj)