Już tylko miesiąc pozostał do pierwszego w historii turnieju drużynowego MMA. 28 stycznia w Arenie kibice zobaczą nową odmianę mieszanych sztuk walki.
Klubowa rywalizacja wojowników z całej Polski odbędzie się w trzech odsłonach – 28 stycznia, 18 marca i 8 kwietnia (turniej finałowy). W pierwszym półfinale kibice zobaczą kluby z Gdyni, Międzychodu, Jarosławia, Bydgoszczy, Katowic, Sosnowca, Łodzi i Ostrowca. W drugim półfinale wystąpi klub z Poznania. Wejściówki w cenie od 59 zł są już do kupienia na www.kupbilet.onet.pl, a także we wszystkich punktach Empiku i STS.
Klatka zwana octagonem w nowej wersji MMA ma się składać z ośmiu wejść. Mecze mają być jednorundowe (6 minut), w dwóch grupach po cztery zespoły i, co najważniejsze, z udziałem czterech zawodników. W każdym pojedynku walczyć więc będzie dwóch wojowników na dwóch. Jeśli któryś z zawodników odniesie kontuzję, będzie mógł go zastąpić rezerwowy.
Zespoły do turniejów będą zgłaszać 5-osobowe składy. – Będziemy mocno eksperymentować, ale z przekonaniem, że nowa formuła szybko zyska duże grono zwolenników. Czegoś takiego nie było jeszcze w żadnym zakątku świata. Wiem, że odbywały się turnieje z udziałem grup kibicowskich w byłym ZSRR. Tylko, że my od grup chuligańskich chcemy się stanowczo odciąć.
Dla nas liczy się możliwość zagospodarowania talentów MMA – przekonywał Paweł Rydlewski, który wspólnie z Łukaszem Powagą i Łukaszem Zalasem stworzył organizację Iron Warriors Team. – Rozpoczęliśmy już też przygotowania do próbnych walk w klatce ważącej aż cztery tony. Poza pojedynkami na scenie będzie można zobaczyć znanych raperów – Peję, Kaczora i Śliwę – dodał Rydlewski.
Radosław Patroniak (aip), Fot. Łukasz Gdak