Na Bałkanach utknęło około 60 tysięcy imigrantów. Chodzi zarówno o osoby, które przebywają tam od wielu miesięcy, jak i te, które ostatnio przedostały się do Grecji. Tak oceniają austriackie służby kryminalne, które podkreślają, że napływ migrantów zwiększył się szczególnie w okolicy regionu Ewros.
Od początku roku do Grecji przybyło ponad 24 tysiące imigrantów. To ponad dwa razy tyle co w tym samym okresie ubiegłego roku. Kilkakrotnie większy napływ jest w północno-wschodnim regionie Ewros, przy granicy z Turcją. Przemytnicy przekonują migrantów, aby wybierali tę drogę, mimo że często dochodzi do utonięć. Osoby, które przedostaną się tamtędy do Grecji, nie mogą być odesłane do Turcji na podstawie porozumienia z Unią Europejską. Dotyczy ono jedynie tych, którzy nielegalnie dotrą na greckie wyspy.
W tym samym czasie zwiększyła się też liczba osób, które przedostały się do Bośni i Hercegowiny. Od początku roku dotarło tam około 8 tysięcy imigrantów – czyli osiem razy więcej niż w poprzednim roku. Prawie połowa z nich – w ostatnich tygodniach.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Beata Kukiel-Vraila, Ateny/em/to/