Na 43. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni pokazano najnowszy film Krzysztofa Zanussiego. „Eter” to metaforyczna opowieść o doktorze w austriacko-węgierskiej twierdzy, który prowadzi eksperymenty z eterem. Chce użyć go do uśmierzenia bólu, ale też manipulowania ludzkim zachowaniem.
Krzysztof Zanussi mówi, że jest to film, który w symboliczny sposób nawiązuje do współczesnej nauki i jej podejścia do człowieka. Nauka dzisiaj – mówi reżyser – jest dla nas pytaniem, „czym ona dla nas jest, dokąd zmierza i na co pozwala?”. Metaforycznie – wyjaśnia Zanussi – „przedstawia to Faust, który sprzedaje duszę za to, żeby z pomocą nauki mieć władzę”.
Krzysztof Zanussi tłumaczy, że swoim filmem podjął też rozważania dotyczące granic moralnych w medycynie. Jest to – mówi reżyser – „temat wieczny, ale obecnie bardzo mocno nasilony, ponieważ czujemy, że możemy jako gatunek siebie formować, zmieniać genotyp człowieka, powodować, by nasze dzieli były lepsze od nas. Pytamy siebie równocześnie, czy to jest granica, której nie wolno nam przekroczyć”.
A dziś jeszcze w ramach pokazów z Konkursu Głównego, które walczą o Złote Lwy, zostaną pokazane miedzy innymi: „Zabawa, zabawa” w reżyserii Kingi Dębskiej, „Ułaskawienie” Jana Jakuba Kolskiego i „Siedem uczuć” Marka Koterskiego. Laureatów festiwalu poznamy w sobotę.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Witold Banach/dabr