Myśliwce NATO patrolujące przestrzeń powietrzną krajów bałtyckich startowały w zeszłym tygodniu aż siedmiokrotnie. Polscy i niemieccy piloci podrywali maszyny w celu rozpoznania rosyjskich samolotów wojskowych nad Morzem Bałtyckim. Obecnie Polska pełni rolę państwa wiodącego w misji NATO Baltic Air Policing.
Jak poinformowało litewskie ministerstwo obrony, nie wszystkie rosyjskie samoloty miały włączone transpondery i przedstawiły wcześniej plan lotu. 5 lutego myśliwce pełniące misję Baltic Air Policing zlokalizowały rosyjski samolot wojskowy AN-26, który leciał do obwodu kaliningradzkiego. Dzień później myśliwce NATO rozpoznały lecący także w kierunku Kaliningradu, bombowiec IŁ-22. Towarzyszyły mu rosyjskie myśliwce wielozadaniowe SU-35. Tego samego dnia rozpoznano też dwa samoloty SU-24M, lecące bez włączonych transponderów. 7 lutego maszyny NATO aż trzykrotnie były podrywane w powietrze. Tego dnia piloci rozpoznali samoloty AN-26, IŁ-22 oraz myśliwce SU-35, lecące do obwodu kaliningradzkiego. Jedynie IŁ-22 miał włączony transponder radarowy. 8 lutego piloci rozpoznali rosyjskiego IŁa-78. Samolot leciał tą samą trasą i tym razem oprócz włączonego transpondera został wcześniej przedstawiony jego plan lotu.
Polska jest jednym z aktywniejszych uczestników misji Baltic Air Policing, w której bierze udział po raz ósmy. Nasze myśliwce F-16 stacjonują w bazie w Szawlach na terenie Litwy od początku stycznia. Oprócz Polski bezpieczeństwa Litwy, Łotwy i Estonii strzegą też Niemcy, stacjonujący w estońskiej bazie w Amari. Obecna zmiana potrwa do kwietnia.
Misja Baltic Air Policing polega na patrolowaniu przestrzeni powietrznej państw bałtyckich. Oprócz rutynowych lotów treningowych samoloty są podrywane, gdy chodzi o przechwycenie samolotów w pobliżu granic Litwy, Łotwy i Estonii, zidentyfikowanie ich oraz sprawdzenie czy samoloty lecą zgodnie ze zgłoszonym planem. Misja Baltic Air Policing trwa od 2004 roku.
Informacyjna Agencja Radiowa(IAR)Kamil Zalewski, Wilno/kano