Stan Wawrinka nie przeszkodził w doprowadzeniu do spotkania nr 34 pomiędzy Andy Murrayem i Novakiem Djokoviciem. Szwajcar w piątek uległ Szkotowi 6:4, 6:2, 4:6, 6:2. Austriak Dominik Thiem nie sprawił sensacji i w drugim półfinale przegrał z Djokoviciem 6:2, 6:1, 6:4. Serb po raz trzeci z rzędu zagra w finale French Open.
Za to Brytyjczycy na swojego reprezentanta w finale wielkoszlemowego turnieju w Paryżu czekali 79 lat. Murray skutecznie przeszkodził Wawrince w obronie tytułu sprzed roku. Piątkowego popołudnia rozgrywał jedno z najlepszych spotkań w karierze. 29-latek świetnie radził sobie z jednoręcznym backhandem Wawrinki, popełniał mniej błędów i – jak zwykle – wykonywał tytaniczną pracę w defensywie. Rozstawiony z „dwójką” Murray w wszystkich swoich wygranych setach szybko przełamywał rywala. Wawrinka po straconych podaniach na początku setów – dosyć łatwo się poddawał. Wrócił tylko w trzecim secie, w którym widać było, że Murray może odczuwać skutki trudnych spotkań w początkowych rundach. W czwartym secie Murray znowu był bezbłędny i to on jest graczem nr 10 w historii tenisa, który w „erze open” zagra w finale wszystkich turniejów wielkoszlemowych. W drugim półfinale – na korcie Suzanne Lenglen – sensacji nie było. Austriak Dominik Thiem stanowił tło dla Novaka Djokovicia, który w łatwy i przyjemny sposób awansował do czwartego finału French Open. Mimo że eksperci spodziewali się, że w końcu ktoś postawi opór Serbowi – tak się nie zdarzyło. Już w pierwszym gemie serwisowym Thiem został przełamany, potem Djoković wygrywał podanie Austriaka jeszcze dwukrotnie. Drugi set miał dokładnie taki sam przebieg. Austriak praktycznie w każdym gemie serwisowym bronił break – pointów. Dopiero trzecia partia przyniosła kibicom trochę emocji. Thiem przełamał światową jedynkę rankingu ATP i nawet prowadził 3:0. Djoković odpowiedział pięcioma zwycięskimi gemami z rzędu. Thiem w ostatecznym starciu był bez szans. Dla Djokovicia. to 20. wielkoszlemowy finał w karierze, a czwarty w Paryżu. Zwycięstwo na kortach im. Rolanda Garrosa to jedyna luka w karierze Serba. To będzie pierwszy finał Murraya i Djokovicia na korcie Phillipa Chatrier. Podczas 34. pojedynków Murraya z Djokoviciem, aż 23 razy górą był „Nole”. W ostatnim meczu obu panów jednak lepszy był Szkot. Murray wygrał na mączce w Rzymie 6:3, 6:3. półfinały gry singla mężczyzn: Novak Djoković (Serbia, 1) – Dominic Thiem (Austria, 13) 6:2, 6:1, 6:4 ; Andy Murray (Wielka Brytania, 2) – Stan Wawrinka (Szwajcaria, 3) 6:4, 6:2, 4:6, 6:2
Michał Skiba AIP/Fot.Alessandra Tarantino via AIP