Zaledwie w dzień po wyborach prezydenckich w Korei Południowej, ich zwycięzca – kandydat centrolewicy Mun Dze In – przejął obowiązki prezydenta kraju. Stało się tak jeszcze przed oficjalnym zaprzysiężeniem, gdyż po usunięciu z urzędu prezydent Park, najważniejsze stanowisko w państwie tymczasowo piastował premier.
Południowokoreańska Państwowa Komisja Wyborcza potwierdziła dziś wygraną Muna w przedterminowych wyborach prezydenckich. Głos oddało na niego ponad 41 procent Koreańczyków.
Jak podały służby prasowe pałacu prezydenckiego, Mun Dze In rozpoczął sprawowanie obowiązków głowy państwa tuż po 8:00 rano czasu lokalnego. Według agencji Yonhap, jedną z pierwszych decyzji była nominacja nowego premiera kraju. Zostanie nim dotychczasowy gubernator jednej z prowincji na południu kraju, Lee Nak Yon. Tych informacji na razie oficjalnie nie potwierdza jednak pałac prezydencki.
Mun Dze In rozmawiał już telefonicznie z przewodniczącym Kolegium Połączonych Szefów Sztabów, który poinformował go sytuacji związanej z bezpieczeństwem kraju i ewentualnymi działaniami Korei Północnej.
Jeszcze dziś 19. prezydent Korei Południowej planuje również spotkania z szefami partii politycznych reprezentowanych w parlamencie. Po tym mają zostać podane do wiadomości oficjalne nominacje na kluczowe urzędy w państwie.
Tomasz Sajewicz/Seul, Fot. Dreamstime.com