Philip Levine, multimilioner i burmistrz Miami Beach, ogłosił, że będzie się ubiegać o stanowisko gubernatora Florydy.
55-letni członek Partii Demokratycznej już od jakiegoś czasu badał teren i przymierzał się do wyścigu gubernatorskiego. Przeznaczył ponad 2,6 mln dolarów z własnych pieniędzy na rzecz komitetu politycznego i podróże po całym stanie, w trakcie których rozmawiał z demokratami i przedstawicielami innych grup. W środę wydał oświadczenie, w którym potwierdza udział w wyborach i opowiada o swoich doświadczeniach w Miami Beach.
– Żyjemy w stanie, do którego ludzie przyjeżdżają codziennie, aby cieszyć się najlepszym, co natura ma do zaoferowania, stanie, w którym rodziny każdego dnia marzą o swoim amerykańskim śnie. To stan, którego mieszkańcy wierzą, że ciężka płaca będzie nagradzana, a nie piętnowana. Właśnie taka jest Floryda, o którą walczę. To jest Floryda, której jestem gotowy przewodzić – stwierdził.
Levine dorobił się majątku na firmie, która dostarczała magazyny i treści telewizyjne dla linii oferujących rejsy wycieczkowe. Zaczynał z kapitałem 500 dolarów, a kiedy ją sprzedawał w 2000 roku, jej roczne dochody wynosiły 400 milionów. Obecnie 55-latek jest dyrektorem generalnym podobnej firmy, która zaopatruje w media linie Royal Caribbean International.
Wybory na gubernatora Florydy odbędą się w przyszłym roku. Urzędujący Rick Scott ustąpi ze stanowiska po dwóch kadencjach.
(łd)